Wyborcze śniadanie Komorowskiego z Małyszem. "- Ja przytyłem 17 kilo... - No, to dobrze..."

PAP/Andrzej Grygiel
PAP/Andrzej Grygiel

Bronisław Komorowski spotkał się w poniedziałek w Wiśle z Adamem Małyszem i Apoloniuszem Tajnerem. Panowie zjedli wspólne śniadanie, a czujne kamery tvn24 nagrały wiekopomny dialog między byłym skoczkiem a wciąż aktualnym prezydentem.

Ja przytyłem 17 kilo…

— mówił Małysz.

No, to dobrze…

— odpowiadał kandydat Platformy.

Po tej pogadance wszyscy trzej panowie mówili o tym, by głosować na Bronisława Komorowskiego. Bo spełnia obietnice. Bo wspiera skoki narciarskie. Bo Wisła czeka na prezydenta takiego jak Komorowski.

Wszystko w rękach wyborców, ale mam nadzieję, że utrwali się zwyczaj, że kolejni prezydenci i w kolejnych kadencjach będą coś w tej dziedzinie dalej robili

— mówił Komorowski.

Czyżby nie był aż tak pewny swojego wyniku?

Skocznie są na ukończeniu. Najważniejsze, że są i muszę powiedzieć, że zawdzięczamy je osobistemu zaangażowaniu pana prezydenta Komorowskiego

— dodawał Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.

A Małysz wspominał:

Pamiętam dokładnie, jak cztery lata temu, kiedy było zakończenie mojej kariery w Zakopanem, zostałem zaproszony przez parę prezydencką do pewnej karczmy na kolację. Bardzo prosiłem, żeby wesprzeć tą inicjatywę, dlatego, że te skocznie były tragicznym stanie

— ocenił.

lw, tvn24, dziennikzachodni.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.