Przewalanka na gumkę. III RP jak cinkciarze w PRL...

PAP/Tomasz Gzell
PAP/Tomasz Gzell

Przewalanka na gumkę to był specjalny chwyt cinkciarzy w PRL, pozwalający im oszukać klienta, sprzedającego im dolary. Dolar to była w PRL wielka siła, ja np. zarabiałam w przeliczeniu 12 – 16 USD miesięcznie, więc kto przywiózł z harówki na Zachodzie paręset dolarów, ten był pan. Tak komuniści ustawili kursy.

Cinkciarze to byli handlarze walutą, a najczęściej każdy, jak podejrzewano i jak się w III RP potwierdziło, chodził na pasku polityka, na którego pracował. Handel walutą był teoretycznie nielegalny, tj. w latach stalinowskich za samo posiadanie dolarów można było złapać długoletni wyrok, a nawet wpisano do kodeksu karę śmierci. Potem już było lżej, ale za dolary zawsze można było pójść siedzieć. Po 1956 roku wprowadzono tzw. bony dolarowe, które wydawano osobom, otrzymującym przekazy dolarowe z zagranicy, bo dolarów do ręki obywatelowi PRL nie dawano, i tymi bonami teoretycznie już wolno było handlować. Teoretycznie, bo np. opozycjonista i niepodległościowiec Wojciech Ziembiński siedział w areszcie sądowym przez ponad pół roku za kupienie bonów wartości dwóch dolarów, na lekarstwa dla bardzo chorej żony. Ale to były czasy, kiedy siedziało się za samo istnienie, a nie za coś konkretnego, tyle że sprawiedliwość, ostoja Rzeczypospolitej, wymieniona w konstytucji PRL, wymagała jakiejś podkładki kodeksowej. A kiedy w stanie wojennym nastąpiło kompletne rozprzężenie pod każdym względem, cinkciarze handlowali i bonami, i dolarami, zarabiając nie tylko na prowizjach od macierzystych polityków, ale i na chamskich oszustwach.

Przewalanka na gumkę polegała na tym, że osoba sprzedająca cinkciarzowi dolary, po przeliczeniu należności w postaci pliku autentycznych złotówek mocno obciągniętych gumką aptekarską, stwierdzała, że brakuje jednego lub dwóch banknotów. Wtedy zmartwiony cinkciarz bardzo przepraszał, i brał ten plik na moment, by go uzupełnić. Cinkciarz, często dawniejszy mistrz gry w trzy karty, jak iluzjonista podmieniał plik. A potem w domu, a nawet jeszcze na ulicy okazywało się, że tylko górny banknot w pliku jest prawdziwy, a reszta to przycięte starannie gazety.

Kiedy czytam dziś o nieprawdopodobnej pazerności banków, chwytających się wszelkich możliwych kruczków, by złupić klienta, przypomina mi się ta cinkciarska przewalanka na gumkę. Lekkomyślnie zaciągnięty kredyt, parę tygodni opóźnienia w spłacie, albo i bez tego, i klient, na którego banki mają m.in. całkowicie bezprawny, co ostatnio potwierdził Trybunał Konstytucyjny, bankowy tytuł egzekucyjny, może być przewalony dokładnie, łącznie z ogołoceniem go z majątku przez komornika. I kiedy czytam o smutnym losie już nie dziesiątków, ale setek tysięcy nabranych klientów, zastanawiam się, gdzie wtedy była ta nasza wspaniała prasa, wtedy jeszcze nieskażona żadnymi prawicowymi czy oszołomskimi miazmatami, wtedy, gdy – już w III RP – przewalanki były chlebem codziennym w bankach, a windykatorzy zastraszali publiczność, jeżdżąc tramwajami i autobusami po śródmieściach miast, w czarnych kapeluszach i czarnych garniturach, z teczkami, zaopatrzonymi w wielki napis „Windykator”. Teatr dla widza był przedni, pod warunkiem, że ten widz nie był dłużnikiem banku , któremu cierpła skóra na grzbiecie na taki widok.

Z przewalanką na gumkę kojarzy mi się budownictwo w III RP autostrad, śliskich, wąskich, nadmiernie uekranowanych, źle oznakowanych, często jedynych przejezdnych dróg między odległymi częściami kraju. Budownictwo, które strąciło w bankructwo kilkadziesiąt tysięcy drobnych przedsiębiorców. Przewalanką na gumkę można nazwać wielkie nikomu do niczego niepotrzebne stadiony i wielkie koszty ich utrzymania przez biedne miasta. Gdzie była wtedy prasa? Czy edukowała, ostrzegała?

Jedyna nadzieja, że gracze w trzy karty zwykle jednak lądowali w więzieniu, a przewalających zwykłego obywatela na plik skrawków gazet spiętych gumką wykańczali koledzy z konkurujących gangów, również medialnych. Oby i tym razem tak było.

Tekst ukazał się w serwisie SDP.PL

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.