Sienkiewicz krytykuje Polaków za reakcję na słowa szefa FBI: "Mój Boże, no ceńmy się trochę"

Fot. wPolityce.pl/screenshot z materiału video tvn24.pl
Fot. wPolityce.pl/screenshot z materiału video tvn24.pl

Były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz, który był gościem programu „Piaskiem po oczach” (TVN24) wyraził swoje zaskoczenie z powodu oburzenia, jakie wywołała wypowiedź Jamesa Comeya na temat rzekomej współodpowiedzialności Polaków za Holocaust.

Szef służb przy okazji chlapnął zdanie niezręcznie i to poruszyło 38-milionowy naród. Mój Boże, no ceńmy się trochę

— powiedział Sienkiewicz.

Zdaniem byłego ministra spraw wewnętrznych prezydent Bronisław Komorowski nie powinien zajmować się tą sprawą.

Z niezręcznej i krzywdzącej Polskę wypowiedzi przenoszenie tego na szczebel głowy państwa byłoby dowodem takiego stopnia zakompleksienia, który absolutnie nie odpowiada wielkości naszego narodu

— grzmiał dyrektor Instytutu Obywatelskiego.

Sienkiewicz wypowiedź Comeya nazwał „bolesnym, ale drobnym incydentem”.

Polska opinia publiczna jest rozhisteryzowana. Następnym razem coś bąknie jakiś naczelnik wydziału w jakimś lokalnym urzędzie i też będziemy wchodzić na ten poziom?

— zapytał gość programu „Piaskiem po oczach”.

Były minister spraw wewnętrznych stwierdził również, że „odpowiedzialność za nadreaktywność opinii publicznej” ponoszą również media.

Bartłomiej Sienkiewicz odniósł się również do kwestii odmowy wjazdu do Polski Nocnym Wilkom.

MSZ miał funkcję notariusza państwa polskiego. Odmowa jest czysto techniczna, a wykonania tej decyzji będzie pilnował funkcjonariusz Straży Granicznej, który będzie pełnił dyżur na granicy i koniec

— stwierdził Sienkiewicz.

Wypowiedź byłego szefa MSW powinna szokować. Człowiek, który do niedawna pełnił wysoki urząd z całkowitym spokojem mówi o szkalowaniu Polski. Warto jednak pamiętać, że mówimy o autorze słów „Państwo polskie istnieje tylko teoretycznie” i „ch…j, d…a i kamieni kupa”. Gdy je wypowiadał , również zachowywał stoicką postawę. Nie powinniśmy się dziwić. Nihil novi…

gah/tvn24.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.