To jest cyrk, nie parlament. Minuta ciszy dla tow. Barbary Blidy, „bo wzięła się i zabiła”
— pisze na swoim profilu na Facebooku znany i ceniony historyk Leszek Żebrowski. Komentuje fakt, że Sejm minutą ciszy uczcił byłą minister w rządzie SLD, której prokuratura chciała postawić zarzuty korupcyjne ws. dotyczącej mafii węglowej.
CZYTAJ TAKŻE: Minuta ciszy w Sejmie. Na wniosek SLD posłowie uczcili pamięć Barbary Blidy w przeddzień 8. rocznicy jej śmierci
To jest cyrk, nie parlament. Minuta ciszy dla tow. Barbary Blidy, „bo wzięła się i zabiła”… Była specjalna Komisja Sejmowa (kosztowała nas miliony!), badała sprawę latami i jakoś nie wykazała, że było to coś innego niż samobójstwo. Jej szef - tow. Ryszard Kalisz wyjadał słone paluszki i wypijał sejmową wooodę mineralną (darmową, ot co!), aż się … rozprzestrzenił a nawet wigoru nabrał, mnożąc się teraz pośpiesznie
— wskazuje Żebrowski.
I dodaje:
A nasi Bohaterowie dziesiątkami tysięcy zalegają gdzieś w cmentarnych i pozacmentarnych dołach, czekając na wydobycie i identyfikację oraz godne uczczenie zgodnie z naszą wolą.
Leszek Żebrowski dodaje:
Czekamy na sprawiedliwość i zadośćuczynienie - dekomunizację, uznanie kierowniczych instancji PPR/PZPR za organizację zbrodniczą i zdradziecką, agenturalną. Na lustrację majątkową tych, którzy do 1989 r. mieli „Kapitał” Karola Marksa w głowie a nagle okazało się, że mają ogromny kapitał (ten realny) w kieszeniach, w sejfach, na kontach bankowych. Skąd?
KL
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/242135-leszek-zebrowski-minuta-ciszy-dla-tow-barbary-blidy-to-jest-cyrk-nie-parlament