Komorowski: „Ze wszystkich moich obietnic wywiązałem się w pełni”. Matriks trwa...

Fot. wPolityce.pl/screenshot z materiału video se.tv
Fot. wPolityce.pl/screenshot z materiału video se.tv

Bronisław Komorowski, który udzielił wywiadu „Super Expressowi”, odniósł się do bieżącej kampanii wyborczej, przetargu śmigłowcowego i skandalicznych słów szefa FBI. Niestety prezydent nawyraźniej słabo pamięta, co mówił jeszcze 5 lat temu.

Komorowski odnosząc się do słów Andrzeja Dudy, który powiedział, by nie głosować na urzędującego prezydenta ze względu na niespełnione obietnice, stwierdził:

Typowe dla ludzi, którzy sami nie mogą się wylegitymować własnymi dokonaniami, żadną poważną sprawą załatwioną dla Polski. Kampanię organizują na zasadzie atakowania obecnego prezydenta i kwestionowania jego dorobku. Ja ze swoim dorobkiem mogę się wszędzie z dumą pokazać. Zawsze starałem się być wierny jednej zasadzie – nigdy nadmiernie nie obiecywać. A to, co się obieca, wykonać w stu procentach. Ze wszystkich moich obietnic wywiązałem się w pełni. Jeżeli pan Duda twierdzi, że warto liczyć każde obietnice, to zapytam, gdzie jest te 3 mln mieszkań obiecanych przez PiS?

Okazuje się jednak, że nawet opowiedzenie się za podwyżką podatków nie przeszkadza urzędującemu prezydentowi w prezentowaniu siebie jako przeciwnika ucisku fiskalnego.

Mam najgłębsze przekonanie, że nie należy podnosić podatków, jeśli to nie jest konieczne. Czy to jest obietnica, że będzie się wetowało wszystkie ustawy rządowe? Albo ktoś nie zna mechanizmów państwa, albo świadomie kłamie. Zakładam, że chodzi o to drugie. Każdy prezydent staje wobec sytuacji, że trafiają do niego ustawy rządowe, z których najczęściej, jeśli chodzi o podatki, są to ustawy okołobudżetowe. A w kwestii budżetu prezydent nie może nic. Nie może zawetować budżetu. Moi oponenci doskonale wiedzą, że wszyscy moi poprzednicy stawali na stanowisku, że kwestie podatków są domeną rządu i podpisywali wszystkie ustawy podatkowe

— stwierdził Bronisław Komorowski.

Prezydent nie zawahał się również odnieść do śp. Lecha Kaczyńskiego, aby przedstawić jego decyzje w negatywnym kontekście.

Wiem jedno – moi poprzednicy wetowali wyłącznie ustawy rządu, z którym mieli na pieńku. Nigdy Lech Kaczyński nie zawetował ustawy Jarosława Kaczyńskiego. Ja wetowałem wyłącznie ustawy rządu, z którym dobrze mi się współpracowało. Wetowałem, gdy było to w pełni uzasadnione, a nie podyktowane chęcią podstawienia nogi, np. w kwestiach podatkowych. Wszystkie moje weta zostały przyjęte przez parlament. To jest miara odpowiedzialności za państwo

— powiedział rozmówca”Super Expressu”.

Komorowski odniósł się również do kontrowersyjnego przetargu śmigłowcowego, w którym zwyciężyła francuska firma kosztem polskiego przemysłu.

Jestem zwierzchnikiem sił zbrojnych i muszę ponosić odpowiedzialność za bezpieczeństwo państwa. A bezpieczeństwo to także nowoczesna i dobrze wyposażona armia. Ja jako minister obrony i moi następcy prowadziliśmy zakupy amerykańskich samolotów wielozadaniowych, izraelskich rakiet czy fińskich transporterów opancerzonych. (…) Nie można zmuszać armii do tego, by kupowała tylko w Polsce. To jest tak, jakbyśmy zmuszali Polaków do tego, żeby kupowali samochody produkowane tylko w kraju. Tak było w PRL i to się źle skończyło

— powiedział prezydent.

Bronisław Komorowski nie uniknął pytania o skandaliczne słowa szefa FBI nt. rzekomej współodpowiedzialności Polaków za Holocaust.

Oprócz starań MSZ o przeprosiny bądź jakąś formę przekreślenia tej wypowiedzi, udało się zaktywizować środowiska przyjaciół Polski. Jest np. wystąpienie Kongresu Żydów Amerykańskich, który jako przyjaciel Polski dementował bzdury opowiadane przez szefa FBI. Jest cała fala artykułów w prasie amerykańskiej. I bardzo dobrze, chodzi nie o jednostkową reakcję, ale o działania zmieniające negatywny stereotyp Polaków…

— powiedział rozmówca Sławomira Jastrzębowskiego.

Zdaniem Komorowskiego to środowiska polonijne i amerykańskie powinny zajmować się budowaniem „pozytywnego wizerunku Polski i informacji o rzeczywistości w czasie II wojny światowej”.

Wyobrażam sobie np. zaproszenie szefa FBI do Muzeum Żydów Polskich. Warto zachęcać Amerykanów, by dowiedzieli się, że Polska była jedynym krajem, w którym nie było zorganizowanej kolaboracji z Niemcami, że istniało Polskie Państwo Podziemne, które walczyło także o ujawnienie światu zachodniemu Holokaustu. Misja Karskiego…

— przekonywał prezydent.

Bronisław Komorowski odniósł się również do słów Baracka Obamy wypowiedzianych podczas laudacji na cześć Jana Karskiego. Prezydent USA użył wówczas sformułowania „polskie obozy śmierci”.

Rzeczywiście to przykład siły tego negatywnego stereotypu, choć to był bardziej błąd językowy. Napisałem list do prezydenta Obamy, prosząc go o sprostowanie, i wybrnął z tego elegancko. Wiele jest jednak jeszcze do zrobienia, by negatywny stereotyp Polaka antysemity obalić

— powiedział rozmówca „Super Expressu”.

gah/se.pl


Prawdziwe oblicze Bronisława Komorowskiego w najnowszej książce Wojciecha Sumlińskiego „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”. Przeczytaj koniecznie!

Do nabycia wSklepiku.pl.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.