Brudziński o słowach szefa FBI: "Gdyby prezydent i rząd reagowali odpowiednio, to każdy urzędnik zastanowiłby się kilka razy, zanim by coś takiego powiedział"

Fot. wPolityce.pl/TVP Info
Fot. wPolityce.pl/TVP Info

Joachim Brudziński (PiS) był gościem programu „Gość poranka” (TVP Info). Rozmówca Kamili Biedrzyckiej-Osicy zwrócił uwagę na błędy popełniane przez prezydenta i rządzących nie tylko w czasie trwania kampanii wyborczej.

Odnosząc się do skandalicznych słów szefa FBI Jamesa Comeya nt. rzekomej współodpowiedzialności Polaków za zbrodnie nazistowskie, Brudziński zauważył, że polskie władze zaniedbują politykę historyczną.

To zarzut, który należy posta postawić wszystkim elitom politycznym od 1989  z przerwą na rządy Jana Olszewskiego i Jarosława Kaczyńskiego. Jeśli z pieniędzy publicznych PISF finansuje takie przedsięwzięcia jak „Pokłosie” czy „Ida”, które wpisuje się w to co mówił szef FBI

— mówił Brudziński, którego wywód przerwała prowadząca.

Polityk zdołał jednak wskazać przykłady postaw Polaków z czasów II wojny światowej, które powinniśmy prezentować poza granicami Polski.

Np. rodzima Ulmów - to są postawy, które powinniśmy promować. (…) Powinny powstawać filmy, które powinny ukazywać prawdziwą historię

— zaznaczył poseł PiS.

Ta polityka wstydu, ciągłe kajanie się jest niczym innym, jak grzechem zaniechania

— dodał Brudziński.

Słowa polityka spotkały się z zaskakującą reakcją Kamili Biedrzyckiej-Osicy, która zapytała czy nie powinniśmy „nabrać dystansu”.

Nie można budować przyszłości bez odwołania do przeszłości. Prowokacyjne pytanie pani redaktor próbuje ustawiać nas w takiej sytuacji, że w naszej historii były przypadki naganne, to pokazujmy tylko je

— odpowiedział parlamentarzysta.

Joachim Brudziński zwrócił uwagę na bezczynność polskich władz w tej sprawie.

Gdyby prezydent i rząd reagowali odpowiednio, to każdy urzędnik zastanowiłby się kilka razy, zanim by coś takiego powiedział

— powiedział polityk.

O czym my mówimy, jeżeli prezydent Polski jedzie do USA i bredzi coś o bigosowaniu albo wzywa prezydenta USA do pilnowania wierności swojej małżonki…

przypomniał Brudziński.

Poseł PiS zwrócił uwagę na zupełnie inny model prezydentury, jaki proponuje Andrzej Duda odnosząc się do jego postulatów w kwestii polityki zagranicznej.

To o czym mówił Andrzej Duda – powołanie ambasad w najważniejszych stolicach, które będą reagowały na takie kłamstwa, a także powołanie instytucji, która będzie zajmowały się reagowaniem prawnym

— przypomniał polityk.

Brudziński zaznaczył, że sprawę skandalicznej wypowiedzi szefa FBI powinny zamknąć przeprosiny Comeya. Poseł PiS liczy również na odpowiednią reakcję ze strony prezydenta.

Mam nadzieję, że Bronisław Komorowski nie będzie tchórzliwie chował się za plecami podsekretarza stanu

— powiedział poseł PiS.

Na pytanie, czego brakuje kampanii Andrzeja Dudy, parlamentarzysta odpowiedział:

Debaty do której stanąłby Bronisław Komorowski.

Joachim Brudziński przypomniał liczne wpadki prezydenta.

Bronisława Komorowskiego boją się nawet jego sztabowcy, bo jak otwiera usta, to mają np. specjalistę od kur…

— przypomniał poseł największej partii opozycyjnej.

Na koniec Brudziński odniósł się do planów Adama Hofmana co do złożenia projektu ustawy ws. przywrócenia kary śmierci.

PiS jest zbyt poważną partią by wchodzić w dyskurs ze swoim b. rzecznikiem prasowym. (…) PiS powstało w oparciu o autorytet Lecha Kaczyńskiego i niepotrzebny jest nam Adam Hofman, abyśmy byli wiarygodni w oczach opinii publicznej

— zakończył polityk.

gah


Polecamy wSklepiku.pl:„Dziesięć książek, które każdy konserwatysta musi znać oraz cztery nie do pominięcia i jedna uzurpatorska”(ebook - epub).

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.