Zbigniew Ziobro o amerykańskich kłamstwach ws. Holocaustu: "To co głosiły niektóre polskie media nie było odległe od słów dyrektora FBI"

fot. wPolityce.pl/tvp.info
fot. wPolityce.pl/tvp.info

Goście „Kawy na ławę” dyskutowali na temat skandalicznej wypowiedzi szefa FBI, który przypisał Polakom współudział w Holocauście.

Do sprawy odniósł się doradca prezydenta Komorowskiego, Tomasz Nałęcz.

Powinna być reakcja MSZ-u, powinien być wezwany bardzo sympatyczny człowiek, przyjaciel Polaków, kocham ambasadora Mull’a, ale reprezentuje to państwo i tego durnia, który to powiedział

— powiedział Nałęcz.

Prezydencki doradca przypomniał, że Polska była jedynym krajem okupowanym, gdzie za ratowanie Żydów groziła kara śmierci.

Trzeba miarkować reakcje państwa polskiego, nawet w kampanii wyborczej

— dodał Nałęcz.

Poseł Eugeniusz Kłopotek stwierdził, że w takiej sytuacji potrzebny jest telefon od prezydenta Komorowskiego do jego amerykańskiego odpowiednika.

Telefony prezydenta do prezydenta zachowajmy na naprawdę poważne chwile

— odpowiedział Nałęcz.

Pan minister Nałęcz mówi tylko o ocenie, a musimy mówić o działaniach. PO nie podejmowała działań, które powinna. Duda mówił, że przy Kancelarii Prezydenta powstanie specjalny zespół prawny, który będzie pozywał na świecie o duże odszkodowania

— skomentował sytuację Marcin Mastalerek z PiS.

Tylko działaniami możemy zatrzymać takie zdarzenia. Inaczej to będzie się wciąż powtarzało

— dodał

Zwolennikiem rozmowy Komorowskiego z Obamą jest też Zbigniew Ziobro, reprezentujący Zjednoczoną Prawicę.

Są wszelkie podstawy, aby Komorowski zadzwonił do Obamy. Dla Polaków to sprawa fundamentalna. Ta sprawa będzie trwać i wpływać na pozycje Polski. Polityka historyczna kreuje pozycję państw

— stwierdził Ziobro.

Marcin Mastalerek przypomniał wypowiedź Władysława Bartoszewskiego, który stwierdził, że w Polska jest w polityce zagranicznej brzydką panna na wydaniu.

Na jego wypowiedź ostro zareagował Nałęcz, broniąc Bartoszewskiego.

Apelowałbym aby tacy ludzie jak poseł Mastalerek wstawali wymawiając nazwisko prof. Bartoszewskiego

— powiedział

Mastalerek nie pozostał mu dłużny.

Pan nie powinien się o antysemityzmie wypowiadać. Jest Pan historykiem, świetnie wykształconym i pewnie pamięta pan marzec 68-ego roku i wyrzucenie z PZPR około 8 tysięcy Żydów. A pan się po tym wydarzeniu, w roku 1970 zapisał do PZPR

— powiedział rzecznik PiS.

Szczególnie emocjonalnie to sprawy podszedł Eugeniusz Kłopotek z PSL.

Gdyby to było pierwszy raz, to bym to zrozumiał. Ale takich incydentów na przestrzeni lat jest pełno. I cały czas jest to samo. Trzeba tego gościa wyciągnąć za uszy, zawieść do Jerozolimy i pokazać ilu jest Polaków Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata

— powiedział Kłopotek.

Zaproszeni politycy zwrócili uwagę na potrzebę odpowiedzialnego działania państwa w sferze popkultury. Krzysztof Gawkowski, zaskakująco jak na posła SLD, skrytykował takie filmy jak „Pokłosie” i „Ida”.

Nie wystarczy „Pokłosie”, nie wystarczy „Ida”. Potrzeba innej narracji pokazującej, że istniała Żegota, że Polacy ginęli. Może powinniśmy zaapelować do PISF żeby stworzyć produkcję, która będzie dawała inny obraz niż „Ida” czy „Pokłosie”

— powiedział Gawkowski.

Do sprawy PISF-u odniósł się też Zbigniew Ziobro.

Ten PISF działa jak działa, daje pieniądze na takie filmy, a nie inne. Ta popkultura zamiast służyć Polsce za polskie pieniądze, nie służy tak jak powinna. Trzeba odwołać się do pewnych faktów. W 2007 roku za rządów PiS, Ujazdowski przeforsował zmianę nazwy na niemiecki obóz koncentracyjny.

Krzysztof Gawkowski nawiązał też do wypowiedzi Janusza Korwin-Mikkego, który jego zdaniem podważał odpowiedzialność Hitlera za Holocausta. Do tych słów odniósł się Marcin Mastalerek:

Takie skandaliczne słowa pana Korwina są sztucznie pompowane. Można rozmawiać o merytorycznych kwestiach, a takie sprawy zamilczać. Przecież jemu o to chodzi.

Na ważną sprawę, odpowiedzialności polskich mediów za wizerunek Polski, zwrócił uwagę Ziobro.

Myślę, że jeszcze jedno można w tej sprawie powiedzieć. Jest jakaś odpowiedzialność polskich mediów, przynajmniej części z nich. Jeśli popatrzymy na „Gazetę Wyborczą” i różne artykuły, które tam się ukazywały, na promowanie pewnych poglądów, dość skrajnych w tym aspekcie, to one często  nie są bardzo odległe od tego co mówił pan dyrektor FBI.

Jan Dziedziczak z PiS zasugerował, że Bronisław Komorowski mógł być pod wpływem alkoholu podczas słynnego już spotkania z wyborcami w Lublinie. Od słów partyjnego kolegi odciął się Marcin Mastalerek. Zachowanie Komorowskiego nie było niczym dziwnym dla tego prezydenta.

Nie był pod wpływem alkoholu. Przez lata przyzwyczailiśmy się, że tak wyglądają wystąpienia prezydenta Komorowskiego. Jeżeli nie będą to wystąpienia kontrolowane to takich wystąpień będzie więcej. To jest właśnie styl Bronisława Komorowskiego.

Prof. Tomasz Nałęcz obarcza winą za wspomniane zajścia, działaczy PiS-u.

Ci bojówkarze z PiS-u nie dają właśnie mówić Komorowskiemu. W Nowym Targu posłanka PiS-u zagłuszała prezydenta. W lublinie zidentyfikowano jednego członka PiS-u.

Zarzuty o udział polityków PiS w tych akcjach, odrzucił Mastalerek.

Wipler sam się przyznawał i chwalił się, że będą jeździć za prezydentem.

Jacek Protasiewicz z PO uważa, że atakowanie prezydenta wynika z frustracji zwolenników kontrkandydatów Bronisława Komorowskiego.

Kampania kandydatów prawicowych jest coraz ostrzejsza, bo czują frustrację. Gdyby liczyć zdecydowanych w sondażach, to prezydent Komorowski jest blisko wygrania w pierwszej turze. Jest duża wspólnota poglądów między pisowcami i korwinistami

— stwierdził.

Prostasiewiczowi dłużny nie pozostał Mastalerek z PiS. Rzecznik tej partii przypomniał, że to właśnie Platforma Obywatelska współpracowała z Januszem Korwin-Mikke.

Ja pamiętam kto był w koalicji z Korwinem. Pański szef Donald Tusk w 2001 roku

Na koniec dyskusji pojawił się temat „Pomnika światła”, który miałby stanąć w Warszawie. Do zachowania Hanny Gronkiewicz-Waltz i jej występu w TVN24 odniósł się Mastalerek.

Niedługo usłyszymy, że budujemy autostrady powoli, bo Hitler budował szybko

mly/TVN24

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.