Rozliczyć Amerykanów za Pearl Harbor! Tam zginęli niewinni ludzie! List otwarty do ambasadora USA

fot. www. britannica.com
fot. www. britannica.com

Szanowny Panie Mull! W imieniu oburzonej społeczności międzynarodowej zmuszony jestem zażądać, by naród amerykański wreszcie zdał sobie sprawę jak straszną zbrodnią był atak na Pearl Harbor. I przyznał się przed całym światem, że wziął w tym wydarzeniu znaczący udział.

Jako, że pan James Comey, szef FBI - Federal Bureau of Investigation, czyli – jak rozumiem – najlepszy specjalista rządu USA od dochodzenia prawdy, był właśnie łaskawy oświadczyć, że w Holokauście nazistom pomagali  na równi Niemcy, Polacy i Węgrzy, przyjmuję tę samą optykę postrzegania sprawców i ofiar co najlepszy śledczy najpotężniejszej demokracji świata. Nie ośmielam się przecież sądzić, by na kluczowym stanowisku rząd USA zatrudniał idiotę, domyślam się zatem, że jest to element celowej polityki informacyjnej Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.

W ramach tej samej polityki ukazywania prawdy o faktach absolutnie niezbędne jest poinformowanie świata o współudziale Amerykanów w zbrodni dokonanej w Pearl Harbor. Niemal równie kompetentny co pan Comey, prezydent Barack Obama, wręczając medal za dokonania przedstawiciela polskiego rządu Jana Karskiego, był łaskaw użyć sformułowania o ”polskich obozach śmierci” „Polish death camps”), oczywiście doskonale wiedząc, że Niemcy masowo mordowali w nich Polaków (w samym Auschwitz poza niemal milionem Żydów, Niemcy zamordowali też 80.000 Polaków).

Na tej samej zasadzie, z tym samym sposobem opisania historycznej prawdy, kategorycznie domagam się od prezydenta Obamy i szefa FBI Jamesa Comeya, by zechcieli wprowadzić do swego słownika wystąpień publicznych pojęcie „amerykańskiego udziału w zbrodni Pearl Harbor”. I to wystarczy.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.