Salon Dziennikarski Floriańska 3. Łukasz Warzecha: "Po agresywnych pohukiwaniach z Lublina zaczynam się zastanawiać nad kondycją psychiczną Bronisława Komorowskiego..."

PAP/Rafał Guz
PAP/Rafał Guz

Byłem zszokowany jego pohukiwaniami na wiecu z Lublina. Reakcja prezydenta - abstrahując od tego, że się z nim politycznie nie zgadzam - z histerycznym i agresywnym krzykiem tłumu była tak absurdalna, że zaczynam się zastanawiać nad kondycją psychiczną Bronisława Komorowskiego…

mówił Łukasz Warzecha w Salonie Dziennikarskim - wspólnej audycji Radia Warszawa, tygodnika „Idziemy” i portalu wPolityce.pl.

Publicysta „wSieci” odniósł się w ten sposób do przedziwnego zachowania urzędującego prezydenta podczas jego kampanijnego wiecu w Lublinie.

Zaremba:

Nie bronię tej kampanii w sensie, że jest najwspanialsza czy najmądrzejsza, ale wbrew pozorom ujawniają się różne programy i postawy wobec państwa i społeczeństwa.

CZYTAJ WIĘCEJ: Balonowe stołki, „Stań na krzesło!”, „WSI!” i „Gdzie masz słownik?” podczas wizyty Komorowskiego w Lublinie. Prezydent oburzony: „Chcecie awantury? (…) I tak przegracie!” [wideo]

Wcześniej Piotr Zaremba zwracał uwagę na dość specyficzny podział ról w kampanii kandydata Platformy Obywatelskiej.

Bronisław Komorowski to kandydat, który buduje swoją kampanię na jednym przesłaniu: stabilizacja i dość fikcyjna zgoda. Łatwo to mówić, gdy inne „robótki” robią inne instytucje

— ocenił publicysta wPolityce.pl, wymieniając między innymi ośrodki medialne i Naczelną Prokuraturę Wojskową.

Jestem jednak troszkę zaniepokojony zatrzymania się Andrzeja Dudy

— dodawał.

Wspomniany Łukasz Warzecha wracał do tematu wiecu w Lublinie:

Nie zgadzam się z opinią, że kampania jest nudna. Po pierwsze - bardzo ciekawych rzeczy dowiadujemy się o Bronisławie Komorowskim, o jego predyspozycjach do sprawowania urzędu. Byłem zszokowany jego pohukiwaniami na wiecu z Lublina. Reakcja prezydenta - abstrahując od tego, że się z nim politycznie nie zgadzam - z histerycznym i agresywnym krzykiem tłumu była tak absurdalna, że zaczynam się zastanawiać nad kondycją psychiczną Bronisława Komorowskiego. Człowiek, który jest obsługiwany ze wszystkich stron nie może sobie poradzić z grupą krzykaczy na wiecu politycznym

— mówił.

Dodawał przy tym, że - jego zdaniem - bardzo ciekawe rzeczy dzieją się poza głównymi kandydatami.

Sytuacja, w której kandydatka SLD jest totalnym niewypałem jest zaczątkiem głębokiego przetasowania na scenie politycznej

— tłumaczył Warzecha.

Jan Pospieszalski oceniał z kolei całą kampanię wyborczą Bronisława Komorowskiego.

Bronisław Komorowski myślał, że w tej kampanii wszystko mu się należy. I nagle zdziwko - że komuś się coś nie podoba, że go nie lubią… Nie radzi sobie zresztą nie tylko sam bohater tego wydarzenia, ale całe jego otoczenie. Obok stoi muzyk Budki Suflera, który zaczyna histerycznie klaskać w momentach zupełnie do tego nieprzystających…

— żartował autor programu „Bliżej”.

I dodawał:

Bronisław Komorowski jest odklejony od rzeczywistości. To jest postawa Gierka: „Czy to prawda, że chleb kosztuje cztery złote?”, który trafia do rzeczywistości i okazuje się, że świat wygląda inaczej niż mówił to Wincenty Kraśko

— ocenił publicysta „Gazety Polskiej”.

Ks. Henryk Zieliński z tygodnika „Idziemy” porównał kampanię prezydencką do powodzi, która po oschnięciu pozostawi po sobie dużo brudu w debacie publicznej.

Przypomnę tylko, że to nie PiS, ani nie Kościół wykreował oś sporu, która jest w tych wyborach efektywnie wykorzystywana, czyli włączenie spraw światopoglądowych w kampanię wyborczą. (…) Boję się, że kampania się skończy, ktoś będzie urzędował w fotelu prezydenckim - ważne jest kto - ale bardziej martwię się, że zostanie bałagan, który dziś rozpętała władza

— mówił naczelny „Idziemy”.

Piotr Zaremba - jak sam ocenił, „z przekory”, stanął w obronie Bronisława Komorowskiego.

Zachowanie wobec zakłócających jego wiec nie jest najważniejszym wątkiem. Przypomnę, że Lech Kaczyński jako kandydat na prezydenta Warszawy pognał jednego z natrętów ostrymi słowami

— mówił

Nawiązując do problemów lewicy i jej kandydatki na prezydenta, Piotr Zaremba zauważał:

Magdalena Ogórek ma elektorat pokrywający się z elektoratem Korwin-Mikkego. Lewicowe hasła wchłania obóz władzy, a kontestacja ma w tej chwili barwę prawicową. Można zapytać, na ile Kukiz jest konkretny w swoich postulatach, Korwin jest specyficzną prawicą, a nawet Ogórek jest kandydatką bardziej prawicową niż lewicową. I pytanie drugie: co z tym zrobić: w drugiej turze, a potem w wyborach parlamentarnych. Między PiS a Kukizem i Korwinem jest przepaść programowa, ale PiS powinno to wziąć pod uwagę: ten typ kontestacji jest do jakiegoś wzięcia pod uwagę pod jakiegoś kompromisu

— podkreślał.

Z kolei Łukasz Warzecha dodawał:

Zza pleców Korwina coraz śmielej wyłania się Przemysław Wipler, b. poseł PiS. Taki jest jego plan - przejąć jego zwolenników i o ile z Korwinem na nic nie można się umawiać, to z Wiplerem już można.

— zaznaczył.

Piotr Zaremba wspomniał z kolei o teorii spiskowej, według której Paweł Kukiz miałby być wykreowany przez Platformę Obywatelską.

svl, Radio Warszawa

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.