Ciekawa teoria. Jacek Kurski: Plan Piechocińskiego? Pójść do Platformy z żądaniem: dajcie nam premiera, bo pójdziemy z PiS-em

fot. wPolityce.pl/ansa
fot. wPolityce.pl/ansa

Zjednoczona prawica musi wygrać te wybory totalnie na poziomie 40 - 42 proc. Przy dwudziestu paru Platformy. I mieć większość bezwzględną w Sejmie i w Senacie. I to jest moim zdaniem możliwe - powiedział w radiowej Trójce Jacek Kurski, polityk Zjednoczonej Prawicy,aspirujący do powrotu do PiS.

Jego zdaniem nie ma sensu mówić o potencjalnych koalicjach, gdyż jak tłumaczył:

Jeżeli byłby ktoś, z kim mielibyśmy większość, to znaczy, że ten ktoś z całą resztą też miałby większość. Więc jest rzeczą oczywistą, że jeżeli ktoś miałby większość z PiS-em pójdzie do PO i powie dajecie nam premiera? Bo inaczej idziemy z PiS-em. I to jest plan Piechocińskiego. Być premierem, mimo, że weźmie 7- 8 proc. - i będzie miał 30 posłów…

Jak dowodził Kurski zdobycie czterdziestoprocentowego wyniku nie jest niemożliwe.

Już te wyniki parlamentarne pokazujące wspólne notowania PiS, Polski Razem i Solidarnej Polski oscylują wokół 39 proc. Jeszcze parę procent i mamy 42.

— przekonywał,

Były europoseł odniósł się też do głośnej sprawy nowych stenogramów smoleńskich odczytanych przez Andrzeja Artymowicza.

W tej sprawie wierzę Jarosławowi Kaczyńskiemu i Antoniemu Macierewiczowi. Tym bardziej, że okazuje się, że nawet Gazeta Wyborcza, która jest chyba największym medialnym przeciwnikiem sprawy smoleńskiej, Antoniego Macierewicza i Jarosława Kaczyńskiego uznała ten nowy odczyt taśm za skrajnie niewiarygodny, powołując się na opinię niezależnego brytyjskiego eksperta. Krótko mówiąc, była to dosyć brzydka wrzutka PO.

— powiedział Kurski. I dodał:

Pan Artymowicz słynie z tego, że nienawidzi wszelkich teorii innych niż te, które ogłosiła pani Anodina i MAK, a powtórzyła Komisja Millera, że pijani polscy generałowie wpadli w smoleńskie błoto i doprowadzili do katastrofy. Po pięciu latach wyciągniecie tego typu ekspertyzy jest oczywistym fałszerstwem.

Jak podkreślał polityk takie przecieki zdarzają się zawsze ilekroć jest to wygodne dla PO.

Nie wypaliła sprawa SKOK-ów, która miała zabić Dudę . Okazało się, że większy kłopot mam z tym Bronisław Komorowski. Nie wypaliła sprawa in vitro… W związku z tym wobec fiaska tych dwóch narracji i ataków na PiS sięgnięto do polaryzacji w sprawie katastrofy smoleńskiej, do czego znakomicie nadaje się ożywienie tej rosyjskiej narracji. To jest kłamstwo, fałszerstwo

Oni chcą wrócić do nienawiści i polaryzacji smoleńskiej. Czego dowodem jest uchwała Rady Warszawy ws. lokalizacji pomnika i to kuriozalne już, skrajnie pseudokomiczne, żałosne przyjście pani Hanny Gronkiewicz-Waltz z tymi snopami z Norymbergi. To już jest tak prymitywne…

—mówił Jacek Kurski.

Były eurodeputowany nie ma wątpliwości, że pomnik smoleński powinien stanąć na Trakcie Królewskim:

Naród wybrał miejsce lokalizacji pomnika smoleńskiego.Już wszyscy mówią, nawet Gazeta Wyborcza, nawet Dominika Wielowieyska, że to powinno być na Krakowskim Przedmieściu. Nie mówiąc już, że Marta Kaczyńska. Nawet Joanna Racewicz, nawet Barbara Nowacka. To już jest miejsce, które łączy wszystkie rodziny. Pomnik Światła - powinien być na Krakowskim Przedmieściu…

Komentując lokalizację wskazaną przez Radę Warszawy - przy ul. Focha - stwierdził:

To jest ta sama logika, która towarzyszyła pomnikowi na Powązkach. Zepchnąć pamięć o Smoleńsku jak najdalej od miejsca gdzie działa się historia. Najlepiej na cmentarzu. Nie udało się zamknąć na cmentarzu - więc proponuje się zastępczą lokalizacje na pętli autobusowej. Po co? Przecież 200 metrów dalej mamy Pałac Prezydencki. Miejsce, gdzie działa się historia. To tam przyszli ludzie.

Kurski zapewniał, że jeśli PiS wygra stanie się oczywiste, że lokalizacja na Krakowskim Przedmieściu jest tą, która łączy naród.

Ja jestem z Gdańska. Pamiętam jak powstawał Pomnik Stoczniowców. W 79 roku w 9-tą rocznice grudnia moja mama zaprowadziła mnie pod stocznię, to były opozycyjne obchody. Przemawiał Lech Wałęsa. To był dobry okres Lecha Wałęsy. Powiedział: tu gdzie się gromadzimy niech każdy za rok przyniesie kamień. Tu w rocznicę Grudnia powstanie Pomnik Poległych Stoczniowców - ofiar Grudnia. We wrześniu wybuchła Solidarność. Ale dla wszystkich było jasne, że to tam musi powstać pomnik. Bo to miejsce wybrał naród. Pod Pałacem Prezydenckim były nieporównanie większe tłumy niz pod Stocznią Gdańską. To miejsce jest uświęcone.

Komentując sondażową przewagę Bronisława Komorowskiego nad kandydatem PiS - Kurski zauważył:

Sondaże, które wskazywały na Jarosława Kaczyńskiego 5 lat temu były gorsze niż dla Andrzeja Dudy teraz. Daje to uzasadnione nadzieje. Druga tura będzie na pewno. A jeśli w drugiej turze, uczyni się plebiscyt za lub przeciw fatalnym rządom PO, która odpowiada za emigrację, dług publiczny, klęskę i kradzież OFE, drożyznę pomimo deflacji, zapaść w służbie zdrowia - to jest szansa, że kandydat zmiany Andrzej Duda wygra te wybory

— powiedział.

Zdaniem Kurskiego w ostatniej fazie kampanii Bronisław Komorowski musi wytłumaczyć się z kilku rzeczy. Np. skąd miał 260 tys. marek w 1990 r.

Mieć 750 średnich pensji, będąc biednym opozycjonistą, i mając pięcioro dzieci - to są pytania

— podkreślił Jacek Kurski,

ansa/ Polskie Radio/ PR III

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.