Obrońca Zbigniewa Ziobry do Prezes Sądu Najwyższego: "Komisja wydała werdykt, zanim rozpoczęła obrady"

Fot. Facebook - profil Solidarnej Polski
Fot. Facebook - profil Solidarnej Polski

Jest rzeczą niemieszczącą się w żadnym demokratycznym porządku prawnym, aby Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej oddalała wnioski dowodowe obrony o przesłuchanie osób będących bezpośrednimi świadkami zdarzeń objętych badaniem Komisji, w tym świadków pełniących wysokie funkcje państwowe w prokuraturze i służbach specjalnych, a dopuszczała tylko świadków oskarżenia

— pisze poseł Andrzej Romanek, obrońca Zbigniewa Ziobry, w piśmie skierowanym do Pani Małgorzaty Gersdorf, I Prezes Sądu Najwyższego, Przewodniczącej Trybunału Stanu.

Poniżej pełna treść listu

Szanowna Pani

Małgorzata Gersdorf

I Prezes Sądu Najwyższego

Przewodnicząca Trybunału Stanu

Działając jako obrońca Pana Zbigniewa Ziobro, byłego Ministra Sprawiedliwości  i Prokuratora Generalnego, w toczącym się postępowaniu przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej, czuję się w obowiązku powiadomić Panią, o rażącym łamaniu ustawowych i konstytucyjnych praw w tym postępowaniu. W szczególności prawa do obrony.

Jak stanowi art. 2 Konstytucji, Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym…. Już sam ten przepis, nakazuje organom państwa działać na podstawie i w granicach prawa, bez względu na polityczne przekonania.

Niestety, muszę stwierdzić, iż ten obowiązek za nic mają niektórzy członkowie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.

A przecież reguły zawarte w Konstytucji nie mają tylko teoretycznego ale czysto praktyczny wymiar, o czym stanowi art. 8 ust. 2 ustawy zasadniczej, który wprost statuuje, że przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej.

Niestety, ta zasada konstytucyjna, „nie przyjęła się” w komisji która nosi nazwę Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.

Szanowna Pani Przewodnicząca, jest rzeczą niemieszczącą się w żadnym demokratycznym porządku prawnym, aby Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej oddalała wnioski dowodowe obrony o przesłuchanie osób będących bezpośrednimi świadkami zdarzeń objętych badaniem Komisji, w tym świadków pełniących wysokie funkcje państwowe w prokuraturze i służbach specjalnych, a dopuszczała tylko świadków oskarżenia.

Oddalanie wniosków dowodowych tylko dlatego, że zgłasza je obrona, nie znajduje żadnego uzasadnienia prawnego i jest oczywiście bezpodstawne. Działanie takie ma wymiar czysto politycznej retorsji wobec politycznego oponenta. Nadto przeczy konstytucyjnej zasadzie domniemania niewinności, określonej w art. 42 ust. 3 Konstytucji. Z kolei zasada bezpośredniości wymaga przecież, aby Komisja przesłuchała wszystkich, a nie tylko „odpowiednio” dobranych świadków zdarzeń.

Niestety, takie decyzje dają podstawy do twierdzenia, że Komisja wydała werdykt, zanim rozpoczęła obrady. Nie ma to nic wspólnego z prawem i ustalaniem prawdy materialnej.

Przecież godnie z art. 2 ust. 2 ustawy Kodeks postępowania karnego, którego to przepisy, zgodnie z art. 18 ust. 2 ustawy o Trybunale Stanu, stosuje się w postępowaniu przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej, obowiązkiem Komisji jest dochodzenie do prawdy. Kodek postępowania karnego wyraźnie mówi, że podstawą wszelkich rozstrzygnięć stanowić mają prawdziwe ustalenia faktyczne. Zasada prawdy materialnej powinna więc stanowić fundamentalną regułę działania Komisji. Tymczasem nie stanowi.

Szanowna Pani Przewodnicząca, przestrzeganie Konstytucji i ustaw powinno być w tym postępowaniu priorytetem. Niestety, Komisja badając rzekome naruszanie prawa, sama  w sposób rażący łamie i lekceważy Konstytucję i ustawy.

Dlatego też czuję się w obowiązku poinformować Panią Przewodniczącą o powyższych faktach, mam nadzieję, że pismo to nie pozostanie bez echa.

Andrzej Romanek

Poseł na Sejm RP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.