Platforma zapowiada „sprint” Komorowskiego na koniec kampanii. A nie boją się, że dostanie zadyszki?!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Tomasz Gzell
fot. PAP/Tomasz Gzell

Mam nadzieję, że kampania nabierze rumieńców i Platforma bardziej się w nią zaangażuje – Sławomir Neumann, jeden z liderów PO, wiceminister zdrowia i baron partyjny na Pomorzu, nie tryska entuzjazmem oceniając kampanię prezydencką.

Mimo to, Neumann uważa za niesprawiedliwe wrażenie, że Andrzejowi Dudzie „chce się” w tej kampanii, a Bronisław Komorowski zachowuje się, jakby mu się zwycięstwo z góry należało.

Jeździłem bronkobusem z prezydentem po Pomorzu i nie odniosłem wrażenia, że prezydentowi się nie chce. Jestem przekonany, że Bronisław Komorowski ma potencjał na to, żeby wygrać w pierwszej turze. To jest realne i ostatnie trzy tygodnie kampanii pokażą, czy mam rację

— zapewnia Neumann w wywiadzie dla „Polski The Times”.

Polityk posuwa się nawet do kwestionowania „politycznego nosa” Donalda Tuska, który mówił prywatnie, że będzie druga tura.

Zobaczymy, kto ma lepszego nosa. (…) Sztab prezydenta Komorowskiego przyjął inny cykl kampanii, ze sprintem na koniec

— zapowiada Neumann.

Zapytany czego brakuje Dudzie, bezpardonowo obraża Polaków, którzy oczekują wiarygodnego wyjaśnienia przyczyn tragedii smoleńskiej.

Nie jest [Duda] Jarosławem Kaczyńskim. Elektorat PiS-owski to prywatny elektorat Kaczyńskiego. Taka sekta smoleńska, budująca siłę na kłamstwie smoleńskim, wyznająca teorię zamachu. I tylko Kaczyński jest tu wiarygodny. Wszyscy inni to jedynie półprodukty. Dlatego myślę, że Dudzie będzie trudno osiągnąć wynik wyborczy PiS

— stwierdza.

Jeśli „sprint” Komorowskiego ma polegać na tego typu tyleż brutalnych, co ogranych atakach, to kandydat PO nie tylko dostanie zadyszki, ale na finiszu zostanie zdyskwalifikowany przez wyborców.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych