Gen. Skrzypczak o kulisach odejścia z MON: Izraelski lobbysta zbrojeniowy jest mocno związany z naszymi służbami. On przy pomocy mediów i służb rozjechał wiceszefa MON

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Ukraina nie liczy się z Polską. Na czym prezydent Poroszenko buduje przyszłość Ukrainy. Na krwiożerczym nacjonalizmie? – mówi gen. Waldemar Skrzypczak i przyznaje, że zmienił zdanie na temat wsparcia naszych wschodnich sąsiadów.

Zdaniem Skrzypczaka jeżeli Ukraińcy chcą budować swoją przyszłość na takich podstawach, to trudno będzie im współpracować z Polską.

To, co się stało na Wołyniu, rzeź 100 tys. Polaków przez UPA trzeba mieć z tyłu głowy. Mojego wuja UPA zamordowała, przybijając widłami do drzwi stodoły. Z tego, co wiem, trzy dni umierał. Ich bestialstwo przekracza ludzką wyobraźnię. Hitlerowscy Niemcy tego nie wymyślili, co robili Ukraińcy

— powiedział w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną, gen. Skrzypczak.

Ja od dwóch lat mówię, żebyśmy nawiązali relacje z Finlandią. Nikt nie słucha. Finlandia ma ten sam problem co my. Graniczy z Rosją i armię ma podobną do naszej. Mówię też o wyposażeniu. Wspólna misja Polski, Finlandii, Danii, Szwecji to jest siła i niech się Rosjanie boją

— twierdzi Skrzypczak.

Polsce póki co nie grozi nam wojna z Rosją. Zdaniem Skrzypczaka pewnym gwarantem dla Polski jest Sojusz Północnoatlantycki.

Gdybyśmy byli sami, konfrontacja z Rosją skończyłaby się dla nas katastrofą. Ale jest NATO i Putin na wojnę z NATO nie pójdzie. Będzie mieszał w Unii Europejskiej. Unia mu zagraża ekonomicznie, choćby przez te umowy stowarzyszeniowe z Mołdawią i Ukrainą. Będzie prowokował

— zapewnia gen. Waldemar Skrzypczak.

Rosjanie mogą prowadzić skrytą mobilizację albo wykorzystać wojska już zmobilizowane i zbliżać się do naszych granic pod pozorem ćwiczeń. Wierzę jednak, że satelity amerykańskie są czujne

— ostrzega.

Przez ponad rok Waldemar Skrzypczak pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, gdzie odpowiadał za sprawy uzbrojenia i modernizacji armii.

Wiceminister to musi być merytoryczny facet. Zresztą, nigdy nie miałem ambicji politycznych. Pamiętam, jak w 2009 r. podałem się do dymisji z funkcji dowódcy wojsk lądowych, bo pokazywałem, że nie jest miodzio, że przez ten bałagan, przez braki sprzętu, przez braki systemu walki, decyzyjności moi żołnierze giną w Afganistanie

— twierdzi Skrzypczak.

CZYTAJWNIEŻ: Kody do izraelskich dronów w rękach Rosjan? Jest wytłumaczenie dla zaskakującego listu gen. Skrzypczaka?

Po odejściu w stan spoczynku, Skrzypczak miał problemy z izraelskim lobbystą. Generał twierdzi, że mogły być w to zamieszane służby specjalne.

Kiedy odszedłem z armii, przybliżył się do mnie Mieczysław Bull, lobbysta izraelskiej firmy zbrojeniowej. I niebawem wszyscy się przekonamy, jak on mocno jest związany z naszymi służbami. On był na tyle mocny, że przy pomocy mediów i służb był w stanie rozjechać wiceministra obrony narodowej

— broni się generał.

Bull chciał, żeby MON kupił bezzałogową wieżę do rosomaka w Izraelu. Ja uważałem, że można ją wyprodukować w Polsce. I wtedy usłyszałem, że on ma takie układy w służbach i że mnie zniszczą, zaszkodzą mi

— dodaje.

Cały wywiad do przeczytania w „Dzienniku Gazecie Prawnej”

mly/Dziennik Gazeta Prawna

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.