Rozbawiony Komorowski drwi z zamachu. „Oj, podejrzewam tutaj konkurencję” – rzucił, gdy wiozący go tramwaj wypadł z torów. WIDEO

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Michałowski
Fot. PAP/Michałowski

Bronisław Komorowski w towarzystwie sztabowych kolegów udał się na przejażdżkę zabytkowym tramwajem z Konstantynowa Łódzkiego do Lutomierska. Wypełniony pasażerami pojazd odmówił posłuszeństwa. Tramwaj wypadł z torów, wagon się zachwiał, a Komorowski, skomentował sprawę przaśnym dowcipem.

Oj, Podejrzewam tutaj konkurencję

— stwierdził.

Takich numerów nikt się nie spodziewał

— dodał.

Fot. PAP/Michałowski
Fot. PAP/Michałowski

Po chwili zastanowienia kontynuował swoją jasną myśl:

Gdyby się takie coś zdarzyło, niektórzy by powiedzieli, że to na pewno prowokacja!

Rozbawiony sytuacją prezydent na koniec skomentował sprawę jeszcze dobitniej:

Niektórzy mogliby zasugerować, że to był zamach

— rzucił rozbawiony. Prezydencka ochrona nie potraktowała sprawy tak nonszalancko, jak głowa państwa. BOR-owcy wstrzymali ruch i wyprowadzili Bronisława Komorowskiego z tramwaju.

Całe wydarzenia zostało odnotowane na prezydenckim Twitterze:

Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

mall

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych