Jak daleko posunięta jest deprawacja polskiego wymiaru sprawiedliwości? Kongres Polska Wielki Projekt w Poznaniu

Fot. Stanisław Loba
Fot. Stanisław Loba

W sobotę, 11 kwietnia w Auli TChr. na Ostrowie Tumskim odbyła się debata na temat pilnej konieczności przeprowadzenia reformy wymiaru sprawiedliwości i Prokuratury. Bronisław Wildstein, który prowadził panel dyskusyjny z udziałem, mec. Małgorzaty Heller Kaczmarskiej, dr Hanny Labrenz-Weiss z Urzędu Gaucka, deputowanego do UE Janusza Wojciechowskiego, b. szefa ABW Bogdana Święczkowskiego, b. ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, prof. US Marka Andrzejewskiego i prof. Lecha Morawskiego, otwierając dyskusję powiedział, że społeczeństwo ma poczucie, iż wymiar sprawiedliwości jest niesprawiedliwy, co jest groźne w życiu społecznym. Wymiar sprawiedliwości jest elementem ustrojowej zasady trójpodziału władzy. Jeśli zatem źle funkcjonuje, to niesie zagrożenie dla całego państwa i jego demokratycznego porządku.

Mecenas Małgorzata Zielonacka przeczytała przygotowane przez posła Arkadiusza Mularczyka wystąpienie rekapitulujące założenia reformy wymiaru sprawiedliwości, przygotowywanej przez ś.p. prof. Lecha Kaczyńskiego. Słowa Prezydenta PR, wygłoszone w czasie nominacji sędziowskich 3 kwietnia 2007r. brzmią dziś jako wciąż aktualne i niezwykle ważne przesłanie:

Nominacja, którą otrzymujecie Państwo, jest nominacją nie tyle na całe życie – ale do 70. roku życia, czyli na bardzo, bardzo długo, I dlatego podstawowy mój apel w stosunku do każdej nowo powołanej grupy sędziów to jest apel o odpowiedzialność, o zdanie sobie sprawy, jak niewyobrażalną – i trzeba sobie powiedzieć, że kontrolowaną jedynie w ramach korporacji sędziowskiej – władzą Państwo dysponujecie. Często mówi się, a szczególnie mówiło się, że w naszych krajach istniała taka, można powiedzieć, intelektualna sztanca: „niezależny sąd orzekł”, ale, Szanowni Państwo, Panie i Panowie Sędziowie, jesteście – tak, jak my wszyscy tutaj na tej sali, również ci, którzy sędziami nie są, nie byli i nie będą – tylko i wyłącznie ludźmi. Moja nominacja jest nominacją czysto ludzką, pochodzi od człowieka, a nie od Boga. Tak więc Państwo też jesteście ludźmi ze swoimi słabościami i dlatego też roszczenie, żeby władza sądownicza nie podlegała ocenom i krytyce, jest roszczeniem całkowicie nieuzasadnionym. Czym większa władza, tym też większe prawo do krytyki tej władzy. Tę zasadę w naszym kraju trzeba przyjąć, w przeciwnym razie nigdy nie osiągniemy tego, do czego szczerze dążymy, a mianowicie uczciwego w ludzkich wymiarach – nigdy nie są one idealne – państwa.

Ten i inne cytaty z wystąpień prof. Lecha Kaczyńskiego, stały się intelektualną osnową całego panelu, którego uczestnicy starali się pokazać możliwe drogi wyjścia z kryzysu. Poruszali problem korporacjonizmu sędziowskiego, a Mec. Małgorzata Heller Kaczmarska zwróciła uwagę, że zawód sędziego nie może być wykonywany w ramach programu „pierwsza praca”, że muszą pojawić się kryteria moralne i etyczne jako niezbywalne przy ocenie, czy ktoś jest zdolny pełnić rolę sędziego, czy też się do tego nie nadaje.

Jarosław Gowin opisywał mechanizmu oporu sędziowskiej korporacji, przed jakąkolwiek próbą reformy, zaś Janusz Wojciechowski na konkretnych przykładach wskazywał jak często sędziowie w sposób karykaturalny pojmują niezawisłość i jak bardzo deprawować może świadomość, że zasądzonego wyroku nikt już na pewnym etapie nie będzie sprawdzał. Odniósł się także to bezsensownej roli prokuratora generalnego, „który jako prokurator generalny, generalnie nic nie może”.

Natomiast Bogdan Święczkowski zarysował polityczne aspekty funkcjonowania Prokuratury i Sądu Najwyższego, które uniemożliwiają skuteczną walkę z korupcją w tych kręgach.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.