Kolejne wyznanie Lecha Wałęsy: "Kapitalizm nie jest dobry, ale musiałem się na niego zgodzić"

Co do tego, że Polska potrzebuje zmian, nie mamy wątpliwości. Jak je przeprowadzić? Lech Wałęsa twierdzi, że nie ma już na to siły.

Gdybym był młodszy, to bym się za to zabrał

— wyznaje Lech Wałęsa w wywiadzie dla Gazety Wyborczej.

Mój dramat polegał jednak na czymś innym, uruchomiłem procesy kapitalizmu i demokracji. Innej drogi po upadku komunizmu nie było. Wiedziałem, że kapitalizm nie jest dobry, ale musiałem się na niego zgodzić. Kapitalistom na początek trzeba było dać nieco swobody, by mogli powstać, zorganizować się

— mówi Wałęsa.

„Kapitaliści” muszę mieć się na baczności. Były prezydent zastanawia się nad „uporządkowaniem”

Natomiast teraz ja i my wszyscy musimy się zastanowić, czy już są na tyle silni, by ich uporządkować, czy jeszcze pozwólmy im budować, bo jeszcze są za słabi, by wszystkim sprawiedliwie się dzielić

— powiedział Wałęsa.

Zdaniem Lech Wałęsy z najważniejszymi pytaniami spóźniliśmy się już o 20 lat, a ludzie, którzy tak jak on chcieli zmieniać świat „już wymarli”. On sam nie czuje się już na siłach, aby wszystko zmienić.

Nie ma stoczni, nie mam zaplecza fizycznego ani intelektualnego. Co ja mogę zrobić? Zostawiam problemy młodym wilczkom. Mój czas minął, moje programy zniszczone, więc teraz budujcie po swojemu.

Problemem okazuje się być też wolność.

Wolność zniszczy jutro ludziom charaktery tak, że sami będą chcieli jej ograniczenia

— przewiduje były przywódca „Solidarności” i dodaje:

Polska będzie normalna, jeśli nie będziemy jej przeszkadzać głupimi pomysłami. Tylko rachunek ekonomiczny i mądrość będą mówiły o Polsce. Na razie jest chaos, ale później będzie porządek.

No to kiedy, panie prezydencie?

mly/gazeta.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.