Skandale, karygodne zaniechania i gigantyczne straty – raporty NIK to jeden wielki akt oskarżenia rządów Tuska i Kopacz!

fot. PAP/Jakub Kamiński
fot. PAP/Jakub Kamiński

Niedawno Ewa Kopacz przedstawiała półroczny bilans działania swego rządu. Lukrowany obrazek nijak nie przystaje do ustaleń Najwyższej Izby Kontroli, które dotyczą też poprzednich rządów PO-PSL.

Szef NIK, Krzysztof Kwiatkowski , w wywiadzie dla „Super Expressu” nawiązuje m.in. do ostatnich ustaleń kontrolerów dotyczących nieprawidłowości w Krajowym Biurze Wyborczym przy ostatnich wyborach samorządowych.

KBW dopuściło się poważnych błędów, organizując na ostatnią chwilę przetarg na oprogramowanie do wyborów samorządowych. Później odebrało przysłowiowego „kota w worku”, bo bez żadnego sprawdzenia zapłaciło za dostarczone oprogramowanie. Dalej mimo nieudanych testów dopuściło zakupiony system informatyczny do użytkowania. W systemie tym były poważne błędy, które umożliwiały włamanie z zewnątrz

— mówi prezes NIK.

Wśród obszarów działalności państwa, które działają najbardziej wadliwie Kwiatkowski wymienia służbę zdrowia i rządowe inwestycje infrastrukturalne, czyli dziedziny, na które idzie najwięcej publicznych pieniędzy.

Nasze raporty wskazują na wydłużające się kolejki do specjalistów. Te liczby są zaskakujące, gdyż na tych samych specjalistów w jednych województwach czeka się czasami kilka razy dłużej niż w województwach sąsiednich. To świadczy o tym, że niewłaściwie zostały podpisane kontrakty z NFZ

— podkreśla Kwiatkowski.

Tymczasem wedle rządowej propagandy kolejki miały ponoć się zmniejszyć… NIK alarmuje również o nieprawidłowościach przy wielkich inwestycjach infrastrukturalnych, drogowych i kolejowych.

Odwołam się do przykładu naszej kontroli dotyczącej ekranów dźwiękochłonnych stawianych przy drogach ekspresowych i autostradach. Pokazaliśmy, w jak wielu miejscach nie były one potrzebne, bo nie chroniły domów, ale pola, a państwo polskie wydało na nie setki milionów złotych. I nie był to koszt jednorazowy, gdyż ekrany te trzeba myć, konserwować i naprawiać

— relacjonuje w wywiadzie dla „SE” Kwiatkowski.

Bulwersującym zaniedbaniem jest niekończąca się budowa terminalu gazowego w Świnoujściu, a to inwestycja strategiczna dla polskiego bezpieczeństwa.

Zgodnie z umową zawartą z generalnym wykonawcą inwestycji pierwotnie miała się ona zakończyć w czerwcu zeszłego roku, a po aneksie - do końca 2014 roku. Jak wiemy, żaden z tych terminów nie został dotrzymany, a mówimy przecież o inwestycji wyjątkowej. Wskazaliśmy na cały szereg przyczyn tego opóźnienia: zwlekanie ze zmianami prawa usuwającymi bariery w realizacji gazoportu; niewłaściwe relacje pomiędzy instytucjami nadzorującymi a głównym wykonawcą terminalu; nieprawidłowość nadzoru nad inwestycją, którą sprawowały spółki Skarbu Państwa Gaz System i Polskie LNG; a na koniec niewłaściwy nadzór administracji rządowej nad całością tego ważnego projektu; upadłość firm wchodzących w skład konsorcjum. I wreszcie błędy generalnego wykonawcy, który przygotowywał i wykonywał prace niezgodnie z umową, a teraz kolejnymi aneksami wymusza wyższe wynagrodzenie od państwa

— opisuje prezes NIK.

Kwiatkowski, który był ministrem sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska, a potem senatorem PO, znany jest z ogromnej ostrożności. Stąd w jego wywiadzie dla „Super Express”, przedstawiającym rezultaty pracy NIK, nie ma ani słowa bezpośredniej krytyki rządzących. Ale fakty, które przytacza mówią same za siebie. Raporty NIK to jeden wielki akt oskarżenia rządów Donalda Tuska i Ewy Kopacz.

JKUB/”SE


Poznaj prawdziwe oblicze rządu Donalda Tuska! Przeczytaj książkę „Afery czasów Donalda Tuska” .

Książka do kupienia wSklepiku.pl. Polecamy!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.