Ewa Kopacz rytualnie straszy PiSem: Stosują podwójne standardy, węszą spiski i odwracają kota ogonem

fot. PAP/ Leszek Szymański
fot. PAP/ Leszek Szymański

Ewa Kopacz znów obiecuje zakończyć budowę gazoportu, dosypywać pieniędzy do pakietu onkologicznego i rytualnie straszy. Oczywiście PiS-em. Szefowa rządu udzieliła długiego wywiadu stacji Polsat News.

Odniosła się w nim do swojego wczorajszego wystąpienia. Mówiła m.in. o kampanii wyborczej i debacie o wprowadzeniu euro.

Mamy specyficzny czas. Niektóre informacje mają nas wystarczyć bo mamy kampanię. Dzisiaj tego rodzaju opinię wygłaszane przez polityków opozycji, które mają dać im przewagę w sondażach nie są potwierdzone, nie wynikają z żadnej decyzji rządu

— mówiła Ewa Kopacz.

Kandydat na prezydenta wie, że jakikolwiek rząd, gdyby chciał wprowadzić nową walutę, potrzeba by było zmian w Konstytucji. A to się czyni na sali plenarnej, a nie w Pałacu Prezydenckim. Dlatego uważam, że Andrzej Duda nie jest szczery z Polakami.

— stwierdziła. Premier zapewniała, że Polacy mogą spać spokojnie kiedy mają odpowiedzialną władzę, rząd i premiera, dla których priorytetem jest odpowiedzialność, a  nie demagogia. I tłumaczyła, że straszenie eurowalutą jest przedwczesne.

Nie chciała też wskazać żadnej daty wstąpienia do strefy Euro.

Nie będę wyznaczać dat, co nie zwalnia mnie z obowiązku, by nie robić analiz. Jesteśmy w bardzo dobrej kondycji gospodarczej na tle innych krajów Europy Mamy szanse wyjść z procedury nadmiernego zadłużenia

— pochwaliła się.

Kopacz zapewniała też, że Polacy czuć się bezpieczni, nawet w obliczu konfliktu na Ukrainie.

Bo dzisiaj mamy dobrych i mocnych sojuszników, jesteśmy członkiem NATO jesteśmy w Unii Europejskiej. Cieszę się, że UE jednomyślnie potępia agresję na Ukrainę. Utrzymaliśmy sankcje, wspieramy Ukrainę w trudnych czasach.

— mówiła.

Dopóki jesteśmy poważnymi partnerami w Europie - możemy liczyć na tych, co mają tu interesy, że będą bronić i nas i swoich interesów.

Kopacz podkreślała też że  jej rząd przeznaczył 2 proc PKB na modernizację polskiej armii co daje szanse na radykalną zmianę. Nie chciała mówić natomiast o powstaniu stałych baz NATO na terenie Polski.

Te decyzje pewnie nie będą zapadały na poziomie rządu. Ale jesli bedą zapadały, to nie na forum publicznym. Nie o wszystkim mówimy. Trzeba czasem mniej mówić więcej robić. Wtedy bezpieczeństwo -będzie rosło Pod warunkiem, że się ma zaufanie do rządu

— przekonywała. Przyznała,że stosunek Polski do Rosji zmienił się diametralnie.

Dzisiaj patrzymy na Rosję inaczej niż jeszcze kilka lat temu

  • powiedziała Ewa Kopacz i wyraziła nadzieję, że Unia zachowa jedność wobec Moskwy.

Na pytanie o ewentualny powrót do poboru powszechnego stwierdziła:

Armia zawodowa jest dobrze wyszkolona. Kiedy minister Siemoniak zrobił szybki sprawdzian  dal rezerwistów, okazało się że wynik tej akcji był zadowalający

— powiedziała.

Zapewniała też , że Polska odgrywa dużą rolę w europejskich dyskusjach o Ukrainie.

Premier Polski nadaje ton dyskusji, która się toczy przy tym stole

— oświadczyła.

Nie omieszkała też zaatakować opozycji:

Boję się, że mogliby rządzić mniej odpowiedzialni, którzy potrafią się tylko obrażać i dopatrywać wszędzie spisków

— stwierdziła apelująca niedawno o wyciszenie negatywnych emocji szefowa rządu.

Kopacz zapewniła, że nie wybiera się do Moskwy na obchody rocznicy zakończenia II wojny światowej.

Zapewniła też, że budowa polskiego gazoportu zakończy się do końca jej kadencji.

Robię wszystko by ta budowa została zakończona. Te rozmowy któree toczymy z inwestorem, rozmawiałąm z szefem rządu włoskiego - to wszyskto powoduje, że do końca tej kadencji ten gazoport ruszy.

— zadeklarowała.

Odnosząc się do apelu polskich biskupów ws. ustawy o in vitro zapewniła, że jest katoliczką, ale broniła projektu ustawy, który ma być rozpatrywany przez sejm zaraz po świętach Wielkanocnych. In vitro biskupi

Propozycje zapisane w ustawie powodują,że będą sięgać po tę metodę tylko ci, którym sumienie będzie na to pozwalać

— mówiła

Wymóg skorzystania z in vitro jest poprzedzony 12 mies leczeniem. Jest to metoda, która jest propozycją a nie obligiem. Jeśli dzisiaj ta metoda funkcjonuje - to ja powiem, bez tej ustawy te zarodki dzisiaj są zagrożone. Bo nie wiadomo co się z nimi dzieje. Lepsza jest sytuacja kiedy wprowadzamy regulację ochrony zarodków niż sytuacja bezprawia

— przekonywała.

Zapewniała też, że jest to ważny problem społeczny, który dotyka 1,5 mln par, czyli 3 mln ludzi, którzy nie mogą mieć dzieci w sposób naturalny. Kopacz zapewniła, że w sprawie projektu w klubie PO nie będzie dyscypliny.

Nie będzie łamania kołem ani dyscypliny, ale gwarantuję że posłowie PO wybiorą bezpieczeństwo par i zarodków, że powiedzą, że lepszy stan regulacji niż bezprawia

— powiedziała była minister zdrowia. Odnosząc się do pakietu onkologicznego powtórzyła, że po świętach będzie rozmawiać na jego temat z ministrem Bartoszem Arłukowiczem.

Będę chciała odbyć tę rozmowę w obecności szefa NFZ. To wszystko tuż po świętach. Jeśli trzeba będzie dołożyć do tego pieniędzy - to to zrobię.

— zapewniła. Dość ogólnikowo zadeklarowała natomiast wsparcie dla frankowiczów.

Dziś KNF i ZBP rozmawiają ze sobą, i mają czytelną wskazówkę która płynie od rządu, że dzisiaj trzeba podzielić to ryzyko i nie obciążać tylko tych którzy wzięli kredyty we frankach skutkami wzrostu kursu .

— powiedziała Ewa Kopacz. O szykowanej przez klub PO specjalnej ustawie - zdawała się nie wiedzieć.

Sporo czasu poświęciła natomiast sprawie SKOKów. W tym kontekście powiedziała o Andrzeju Dudzie:

Zwykle to PiS narzucało taką retorykę, że ktoś ma km ciąży cień powinien się wycofać, Mam wrażenie, że te standardy są podwójne. Inne gdy dotyczą kogoś z PiS, inne gdy kogoś spoza

— stwierdziła. Na uwagę, że przecież PiS w imię takich właśnie standardów usunął ze swoich szeregów grupę tzw. posłów „madryckich” - przeskoczyła do sprawy Mariusza Kamińskiego.

A zauważyła pani, żeby po wyroku na Kamińskiego ktoś zaapelował by złożył mandat? Jednych usunięto, innych nie usunięto….

—- wyzłośliwiła się szefowa PO.

Gdy sprawa dotyczyła kogoś z PO i PSL - byli bardzo jednoznaczni

— dodała. I wygłosiła kilka patetycznych frazesów:

Bez prawa nie ma sprawiedliwości. Nie można dochodzić sprawiedliwości łamiąc prawo

— stwierdziła.

Nikt nie może się stawiać ponad sądem.Gwarantuję pani,że moja opinia w sprawie sadów nie zmienia się jeśli wydaja wyroki niekorzystne dla ludzi PO

— powiedziała. I dodała:

Państwo jest bezpieczne, gdy sąd robi swoje, a prokuratura swoje

Zapytana o sprawę Michała Kamińskiego, którym prokuratura właśnie się zajęła w związku z nieujawnieniem drogiego zegarka w oświadczeniach majątkowych Kopacz powiedziała natomiast:

Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie, a nie przeciwko. Mnie nie interesuje to co się dzieje w tej chwili . Interesuje mnie finał. Czekam zgodnie ze swoją zasadą na werdykt prokuratury. Samo wszczęcie - nie oznacza, że Michał Kamiński zawinił. Jeśli się tak okaże - będą konsekwencje. Jeśli nie, czego jestem pewna bo rozmawiamy o tej sprawie, to sytuacja będzie dla mnie łatwiejsza

— przyznała.

I znów wróciła do SKOKów.

Afera w skokach jest. To nie przypadek, że pieniądze były transferowane poza granice. Trzeba ją wyjaśnić. Czy pan Bierecki będzie dalej zawieszony to już sprawa PiS.

Na pytanie o związki prezydenta Komorowskiego ze SKOKiem Wołomin i WSI odpowiedziała:

Znam metodę kolegów z PiSu. To odwracanie kota ogonem.

I zapewniała, że jej zdaniem Bronisław Komorowski wygra wybory w pierwszej turze.

Dał się poznać jako odpowiedzialny i rozsądny polityk . Świetnie reprezentował nas kraj poza granicami.

— oceniła. Komentując spadające notowania prezydenta - stwierdziła natomiast.

Popularność zawsze spada w kampanii. Kampania jest ostra. U nas robi się porażkę z czterdziestu kilku procent. Przy tej mizerii dwudziestu kilu procentowej… Ja myślę, że 10 maja zdystansuje rywali

Kopacz powiedziała też, że rocznicę katastrofy smoleńskiej będzie obchodzić w Warszawie na Powązkach. Rozważa też wyjazd na Wybrzeże, gdzie jedna ze szkół chce przyjąć imię Arama Rybickiego

Zapewniła też, że wierzy w zwrot wraku tupolewa.

Chciałbym żeby był w Polsce, To nam się po prostu należy, bo skończyłyby się spory. Nie chciałabym, żeby pomnik czy wrak dzielił Polaków.To byłą straszna rzecz która się wydarzyła. Zginęło 96 wybitnych osób..

— mówiła.

Na koniec złożyła życzenia widzom Polsatu:

Życzę spokoju i zdrowia. Niech ten spokój i zdrowie towarzyszą wam w czasie dnie świątecznych. Rozmawiajcie o wszystkim tylko nie o polityce, błagam was

— zakończyła.

CZYTAJ TAKŻE: Kopacz strasząca PiS-em przypomina kwiczącego Squealera z powieści Orwella. Czy może być coś gorszego, niż „Folwark Platformy”?

ansa/ Polsat News

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.