Ewa Kopacz niczego nie wygłosiła. I nie chciała niczego wygłaszać. Ona ma inne zadanie: produkuje puste słowa potrzebne propagandzie

PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Donald Tusk pracowicie i z dużymi sukcesami budował państwo monopartii, ale nie czuł się na tyle pewnie, by porzucać drobne pozory. Gdy wygłaszał swoje liczne „expose”, czasu nie żałował. I wybierał stosowne miejsce, a więc Sejm. Przedstawienie było pełnometrażowe - trwało zawsze solidną godzinę, a obietnic zliczyć było nie sposób. To był cyrk, ale jednak podszyty przynajmniej udawaniem, że parlament jest źródłem władzy, i że on sam jakiś program działania - poza trzymaniem się stołka - ma.

Ewa Kopacz czasu już żałuje. Do Sejmu nawet nie wpadła, została w Kancelarii Premiera. Czytając z kartki, nakrzyczała na opozycję. Zajęło jej to raptem parę minut. Było tak śmiesznie, że śmiali się nawet prorządowi dziennikarze.

CZYTAJ TAKŻE: Ewa Kopacz świętuje półrocze rządu: drżący głos, kartka i ostry atak w opozycję. „Boli mnie, gdy próbuje się straszyć Polaków…”

Ta nowa, ogryzkowa forma „expose”, nie jest przypadkiem. Ona dowodzi, że naprawdę wchodzimy w nowy etap budowy nadwiślańskiego półautorytaryzmu.

Oto Ewa Kopacz uznała, że nie musi już udawać pełnowartościowego premiera - z programem i wizją - przed posłami i dziennikarzami. Ewa Kopacz uznała, że musi udawać prawdziwego premiera wyłącznie przed telewidzami.

I dlatego zdobyła się jedynie na 10 minut pokrzykiwań. Bo tyle wystarczy rządowym stacjom telewizyjnym. Ba, krótkie przemówienie jest z punktu widzenia mediów elektronicznych znacznie lepsze, bo nie ma problemu z wyborem „setek”, czyli fragmentów wypowiedzi.

Ewa Kopacz tak naprawdę więc niczego nie wygłosiła. Ona wyprodukowała zestaw zdań dla swoich telewizji. Tak, urząd premiera został zajęty przez polityka, który nawet nie chce udawać, nawet przed swoimi posłami, że rządzi. Celem jest wytwarzanie dźwięków, które mogą okazać się przydatne sekcji propagandowej władzy.

PS. To, że dziennikarze uznali wystąpienie Ewy Kopacz za więcej niż kiepskie, publicznie oczywiście nie wybrzmiało. W półautorytaryzmie dziennikarze umieją dwójmyśleć.


POLECAM NAJNOWSZE, ŚWIĄTECZNE WYDANIE TYGODNIKAWSIECI”.

Kupując i promując nasz tygodnik, zwiększacie Państwo społeczną kontrolę coraz brutalniejszej władzy. Pomagacie także budować narzędzia społecznego oporu.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.