Gen. Koziej zachwycony nową ustawą prezydencką: "Wojny dzisiaj nie mamy, ale trzeba być dobrze zorganizowanym"

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
fot. bbn.gov.pl
fot. bbn.gov.pl

Ciągłość kierowania państwem, lepsze współdziałanie prezydenta z rządem, możność starannego przygotowania kandydata do roli naczelnego dowódcy to atuty podpisanej przez prezydenta ustawy regulującej kwestie kierowania państwem w czasie zagrożenia i wojny

— ocenił szef BBN gen. Stanisław Koziej.

Chodzi o prezydencką nowelizację ustawy o powszechnym obowiązku obrony i kilku innych ustaw, którą Bronisław Komorowski podpisał w środę w Belwederze.

Wojny dzisiaj nie mamy, ale właśnie, żeby wojny nie było, trzeba być mocno, dobrze zorganizowanym, trzeba dysponować argumentami siły. Również to, w stopniu najwyższym, zniechęca potencjalnego agresora. I odwrotnie - słabość, zarówno jeśli chodzi o poziom siły, jak i poziom zdolności kierowania państwem w warunkach kryzysu, może być zawsze zachętą do zachowań agresywnych w stosunku do Polski

— zaznaczył Komorowski po podpisaniu ustawy.

Nowelizacja reguluje kwestie kierowania państwem w czasie zagrożenia i wojny.

Podpisanie tej ustawy zapewnia ciągłość kierowania państwem w razie zagrożenia, kryzysu lub wojny, bez konieczności zmian organizacyjno-strukturalnych, zapewnia lepsze współdziałanie między prezydentem a Radą Ministrów, wspólnie kierującymi obroną państwa w czasie wojny poprzez szefa Sztabu Generalnego, daje możliwość dobrego przygotowania kandydata na naczelnego dowódcę już zawczasu, w czasie pokoju, a nie dopiero w czasie wojny

— powiedział dziennikarzom gen. Koziej.

Koziej wyraził nadzieję, że w najbliższych tygodniach zostanie wskazany kandydat na naczelnego dowódcę. Dodał, że to, kim będzie ta osoba, „jest we władzy pani premier i pana prezydenta”, ponieważ zgodnie z podpisaną ustawą premier wskazuje, a prezydent powołuje kandydata.

Musi to być człowiek najbardziej kompetentny w siłach zbrojnych w prowadzeniu operacji, ponieważ on będzie bronił Rzeczypospolitej przy pomocy przydzielonych mu jednostek

— mówił Koziej.

Szef BBN wyjaśnił, że kandydat na naczelnego dowódcę w czasie pokoju będzie pełnił swoją normalną, etatową funkcję, a przygotowanie do roli naczelnego dowódcy będzie dodatkowym zadaniem.

Jeżeli będą się odbywać duże ćwiczenia krajowe, to on w czasie gier, ćwiczeń strategicznych będzie występował w roli naczelnego dowódcy; będzie miał możliwość wglądu w plany operacyjne obrony państwa i wyrażania swoich opinii o nich

— wyjaśnił Koziej.

Nowelizacja określa ramy czasowe „czasu wojny” oraz kompetencje i zadania naczelnego dowódcy sił zbrojnych i kandydata do tej funkcji, a także kompetencje innych organów odpowiedzialnych za polityczno-strategiczne kierowanie obroną państwa.

Naczelny dowódca ma przejmować dowodzenie w czasie wojny i podlegać wtedy bezpośrednio prezydentowi kierującemu obroną państwa wspólnie z rządem. Naczelny dowódca nie przejmowałby dowodzenia całymi siłami zbrojnymi, lecz tylko częścią wyznaczoną do udziału w operacji obronnej. Pozostałe zadania armii, niezwiązane bezpośrednio z operacją obronną pozostawałyby w gestii MON także w czasie wojny.

Kandydata na stanowisko naczelnego dowódcy ma wskazywać - jeszcze w czasie pokoju - prezydent na wniosek rządu. Oficer ten ma być zobowiązany do udziału w przygotowaniach do obrony, takich jak ćwiczenia czy gry strategiczne, i w planowaniu użycia wojsk do operacji obronnej.

Do czasu mianowania naczelnego dowódcy i przejęcia przezeń obowiązków, planowaniem, organizacją i operacjami sił zbrojnych ma kierować dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych.

Zadaniem prezydenta jest także zatwierdzanie - na wniosek ministra obrony - narodowych planów użycia sił zbrojnych do obrony państwa. Nowelizacja wiąże się także z reformą systemu dowodzenia, wprowadzoną z początkiem ubiegłego roku. Reforma wprowadziła dwa główne dowództwa – generalne i operacyjne, zmieniła też rolę Sztabu Generalnego WP, czyniąc go naczelnym organem planowania rozwoju armii. Podpisana w środę ustawa poszerza kompetencje szefa Sztabu Generalnego.

W razie operacji obronnej szef SGWP ma wspierać prezydenta w kierowaniu obroną państwa. Projekt nowelizacji prezydent Komorowski skierował do Sejmu latem ubiegłego roku, ustawa została uchwalona w marcu.

mly/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych