Marek Chmaj, konstytucjonalista przyznał, że robi na nim wrażenie raport NIK, który wytykał błędy PKW przy organizacji wyborów samorządowych. W TVN24 ekspert uspokajał jednak również, wskazując, że nie ma niepokojów dotyczących rzetelności wyborów prezydenckich.
Pamiętajmy, że wybory prezydenckie są najprostsze z możliwych, to jest jeden kręg wyborczy, który nazywa się Polska. Jest dużo komisji, ale nie trzeba niczego przeliczać, wystarczy zliczyć głosy
— tłumaczył Chmaj. Dodał, że problemy mogą się zacząć jesienią, ponieważ wybory parlamentarne są znacznie trudniejsze.
Drugi z gości, Jacek Kucharczyk z Instytutu Spraw Publicznych był znacznie zabawniejszy. W jego ocenie fakt, że PKW skompromitowała się przy okazji ostatnich wyborów, a także teraz, gdy nie jest w stanie przygotować systemu informatycznego przed wyborami prezydenckimi, nie ma znaczenia.
Przez 25 lat demokracji mieliśmy wybory bez wsparcia informatycznego i nie było problemów. Nie robiłbym nadmiernej histerii wokół tego, że NIK coś zarekomendował…
— tłumaczył Kucharczyk.
Na pytanie, czy nie chciałby znać już wyników wyborów samorządowych szef ISP odparł:
Pewnie bym chciał, jednak dla mnie ważniejsze jest, żeby wyniki były dobrze obliczone, żeby utrzymać zaufanie obywateli i wyborców do systemu wyborczego. Badania wskazują, że mniejszość obywateli nie wierzy we wiarygodność wyników. Lepiej znać później wyniki i mieć pewność, że one są rzetelne, niż próbować teraz szybko tworzyć nowy system informatyczny i przechodzić raz jeszcze przez to, co działo się w czasie wyborów samorządowych. Dobrze, że NIK miał odwagę przyznać, żeby się nie wygłupiać i nie tworzyć niczego na potrzeby chwili
— tłumaczył odnosząc się do przygotowań wyborczych.
Marek Chamaj wskazał, że „dobrze, że PKW chce liczyć ręcznie głosy w wyborach prezydenckich”.
Na koniec Kucharczyk wskazał, że nie widzi argumentów na rzecz tezy o fałszowaniu wyborów samorządowych.
Raport NIK jest druzgoczący dla Krajowego Biura Wyborczego, ale nie ma w nim nic, co uzasadnia tezę o fałszowaniu wyborów. Jest natomiast powiedziane, że administracja poległa kompletnie przy próbie tworzenia tego systemu. nie ma mowy, żeby ten raport uzasadniał tezy PiSu i opozycji dotyczące fałszowania. (…) Nie znam instytucji w Polsce, w której nie byłoby problemów z informatyzacją, nie byłoby skandali w tej sprawie
— zaznaczył socjolog.
Jak widać zdaniem szefa ISP wszystko jest dobrze. Wybory były kompromitacją, do dziś nie ma wyników, do dziś są silne podejrzenia dot. fałszowania, ale dla Kucharczyka wszystko jest w porządku, bowiem 25 lat Polska nie używała komputerów. Skąd pan socjolog taki pewien? W końcu to członek establishmentu III RP. Oni muszą być pewni…
wrp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/239355-nieslychane-kucharczyk-o-raporcie-nik-przez-25-lat-demokracji-mielismy-wybory-bez-wsparcia-informatycznego-i-nie-bylo-problemow