Święczkowski: Kamiński jest całkowicie niewinny. "Gwałciciele wychodzą na wolność, a sądy skazują osoby walczące z przestępczością". NASZ WYWIAD

Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Nawet najgorsi komunistyczni zbrodniarze takich dodatkowych kar nie otrzymali. To orzeczenie jest dla mnie potwornym zaskoczeniem

— mówi o wyroku skazującym Mariusza Kamińskiego ws. przekroczenia uprawnień przy aferze gruntowej były szef ABW Bogdan Święczkowski.

wPolityce.pl: Rzadko zdarza się, aby sąd w swoim wyroku wychodził poza wniosek prokuratury. W przypadku Mariusza Kamińskiego tak zrobił. Czy jest Pan zaskoczony?

Bogdan Święczkowski (b. szef ABW): W moim przekonaniu Mariusz Kamiński i inni funkcjonariusze są całkowicie niewinni. Mogę powiedzieć, że byłem bardzo zaskoczony uzasadnieniem wyroku ogłoszonego przez sąd. Wynikać z niego może, że sąd nie posiada podstawowej wiedzy o specyfice prowadzenia działań operacyjno-rozpoznawczych, możliwościach prawnych prowadzenia czynności operacyjnych, kontroli operacyjnej i operacji specjalnych. Wynika z tego jednoznacznie, iż sędziowie w Polsce wymagają dodatkowych szkoleń, jeśli chodzi o wspomniane działania służb specjalnych. Ten wyrok jest dla mnie niezrozumiały również z tego powodu, że została dokonana ocena orzeczeń sądu okręgowego przez sąd rejonowy. Przypominam, że Sąd Okręgowy w Warszawie albo zarządzał kontrolę operacyjną w tej sprawie albo wyrażał na nią zgodę. W moim przekonaniu, w historii sądów III RP jeszcze nie zdarzyło się, aby ktoś za przekroczenie uprawnień otrzymał maksymalną karę pozbawienia wolności i do tego 10 lat pozbawienia możliwości pełnienia funkcji publicznych.

Nawet najgorsi komunistyczni zbrodniarze takich dodatkowych kar nie otrzymali. To orzeczenie jest dla mnie potwornym zaskoczeniem – pokazuje, w jakim kraju żyjemy, w jakiej kondycji znajduje się polski system sprawiedliwości i kto nami rządzi. Tak wygląda kręgosłup naszego państwa – to wymaga gruntownych zmian! Musimy dokonać głębokiej reformy, aby takie rzeczy się nie zdarzały, że przestępcy skazani za korupcję otrzymują niższe kary od osób, które ich ścigały. Ludzie, którzy wykryli przypadki korupcji powinni być nagradzani, a nie skazywani na karę więzienia. Gwałciciele wychodzą na wolność, a sądy skazują osoby walczące z przestępczością – oto kierunek, w jakim zmierza Polska.

Powiedział Pan, że wyrok wskazuje na potrzebę dokształcania sędziów ws. działań operacyjnych. Czy jednak o tak surowej karze zdecydował wyłącznie brak odpowiedniego przygotowania?

Sądy w Polsce są niezawisłe, w tym wypadku również. Natomiast sędziowie mają poglądy polityczne i mają prawo do posiadania tychże poglądów. Mam nadzieję, że przekonania sędziów nie wpłynęły na treść tego orzeczenia. Wielu Polaków może dopatrywać się przyczyn politycznych, zwłaszcza że wyrok zapadł kilka tygodni przed wyborami prezydenckimi i wpisuje się w walkę polityczną, której jesteśmy świadkami. Nie od dziś wiadomo, że środowiskom związanym z szeroko rozumianym salonem i środowiskami przestępczymi zależy na tym, aby obecna siła polityczna pozostała przy władzy. Ostatnie siedem lat, to Eldorado dla tzw. załatwiaczy, oszustów czy hochsztaplerów.

Czy Pana zdaniem apelacja przyniesie dla Mariusza Kamińskiego oczekiwany skutek?

Jeżeli sądy w Polsce będą orzekały wyłącznie na podstawie przepisów prawa i ustalonych faktów, jeżeli sędziowie będą rozumieli specyfikę czynności operacyjnych, a wierzę, że tak będzie w Sądzie Okręgowym w Warszawie, bo tam sędziowie znają się na czynnościach rozpoznawczych i podejmują decyzje w tym zakresie, to wierzę, że ten wyrok zostanie uchylony i będą wskazane oczywiste braki merytoryczne wynikające przynajmniej z uzasadnienia ustnego, które wygłosił sąd.

Rozmawiał Aleksander Majewski

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.