Nie wiem, czy to już zmęczenie materiału, czy paskudna pogoda ma taki wpływ na mnie, czy też zaatakował mnie jakiś wirus medialny – ale dziś – przelatując po kanałach telewizyjnych programów informacyjnych poczułem się niedobrze. Dosłownie. Zemdliło mnie tak, że miałem fizyczny odruch wymiotny! W obronnym odruchu uciekłem jak najdalej od telewizora…

Może to jest kwestia gwałtownego przyspieszenia kampanii prezydenckiej, czy jakiś nagły atak strachu resortowych dziennikarzy przed spodziewaną klęską całego systemu – ale z ekranu zaczęło wylewać się takie szambo, że mój układ odpornościowy wysiadł. Normalnie odpadłem.

Na wszystkich kanałach trwa wałkowanie wyroku skazującego Mariusza Kamińskiego za … ściganie korupcji w najwyższych kręgach władzy. Ludzie umoczeni w tej sprawie po same uszy –zamiast chować się po katach – bezwstydnie i na wizji wyrażają swoje zachwyty dla „obiektywnych i sprawiedliwych sędziów”.

„Niezależni i kompetentni” prawnicy, lewicowi i platformerscy harcownicy prześcigają się w uzasadnianiu wyroku, zakrzykując (wspólnie z prowadzącymi) nieliczne osoby broniące elementarnej sprawiedliwości… Wszak Kamiński był już raz uniewinniony w tej samej sprawie, a porażeni skalą tropionych przez niego przestępstw polityków posłowie zagłosowali przeciw odebraniu mu immunitetu. Cyniczna i zjadliwie zimna twarz Niesiołowskiego dopełniła reszty przekazu – paw był już naprawdę bardzo blisko…

W ferworze kampanii wyborczej dopycha się kolanem parę innych spraw, które mogą być niewygodne dla rządzących. Prokuratorzy wojskowi po raz kolejny roztaczają swoją „mgłę smoleńską”, temat wołomińskich SKOK-ów z WSI w tle przerzucany jest jak gorący kartofel, a kolejne sondaże mimo wszystko wciąż dają dwukrotną przewagę kandydata PO nad tym z PiS-u!!! Jazgot narasta i przestaje być kontrolowalny, zmienia się w absurdalnie monstrualne, wynaturzone spektakle obłudy, zaprzaństwa i nienawiści…

Czy do nowych, amerykańskich właścicieli TVN-u, wychowanych na zachodnich standardach dziennikarstwa dotarła już opinia KRRiTV o fatalnej ocenie jego pracowników – z Moniką Olejnik na czele? Czy zdają oni sobie sprawę z tego, że dzięki pracy tej ekipy upolitycznionych żurnalistów poprzedni właściciele stacji dorobili się paru miliardów zadłużenia?

Zidiocenie osiąga apogeum w każdej dziedzinie. Barejowska chryja z barami mlecznymi karanymi za wykorzystywanie soli, pieprzu i jajek milionowymi domiarami dopełnia atmosfery absurdu… Wcale się nie zdziwię, gdy pewnego dnia odrębnym dekretem wprowadzi się nakaz przykręcania metalowych talerzy śrubami do stołów, a łyżki połączy ze sobą (dla zabezpieczenia przed kradzieżą) ruchomym łańcuchem…

Helou! Czy leci z nami pilot?

Nie wiem, czy taka aż nadto czytelna „jazda po bandzie” da mainstreamowi pożądany efekt wyborczy. Zapewne wielu ludzi – podobnie jak i ja – wkurzy się i pójdzie zagłosować na jedynego liczącego się kontrkandydata – Andrzeja Dudę. Ale obawiam się, że znaczny odsetek zniesmaczonych obywateli nie uda się w ogóle do urn. I o to też chyba chodzi naszym pomysłowym „zliczaczom głosów”…

PS Z nowego tomiku „JA TU ZOSTAJĘ” (premiera mniej więcej w kwietniu) polecam krótki wierszyk. Ze względu na ew. zagrożenia procesowe uprzedzam, że wszelkie podobieństwo do sytuacji sądownictwa III RP jest zupełnie przypadkowe…

NIEZAWISŁE SĄDY

Zawsze gdy trwa dyskusja o jakimś wyroku

„Sądy są niezawisłe!” – wrzeszczą wszyscy wokół.

Lecz im głębiej się wgryzam w temat osądzania,

Tym częściej mnie nachodzą zasadne pytania…

Czemu nikt nie objaśni (to powód mej troski),

Od czego niezawisły jest osąd sędziowski?

Od zdrowego rozsądku? Od przyzwoitości?

Równego traktowania? Może – rzetelności?

Temida miecz ma w jednej, wagę w drugiej dłoni

(By przewiny wyważyć, ostrzem – prawa bronić),

Ale „swoich” traktuje miarą zgoła inną;

Są więc równi, równiejsi i… zawsze niewinni…

Nie wiem, czy zła opaska, czy może dziurawa,

Bo Temida jest ślepa na łamanie prawa…

Nie można ludzi władzy zwyczajnie ukarać;

Prawo jest dla rządzących… Opozycji – wara!

Wiem jedno: jeśli hucpa potrwa trochę dłużej,

To niezawisłe sądy zawisną na… sznurze…

Ze względu na możliwość wyludnienia się naszego kraju polecam do totalnego rozpowszechniania - agitacyjny hit pt. ZOSTAJĘ! Są już pierwsze wpisy o powrotach. Nie tylko bocianów…