Wolski: Fakt ochrony medialnej prezydenta nie ulega wątpliwości. Nie wiedziałem jednak, że ona sięga sądów... NASZ WYWIAD

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

wPolityce.pl: Adam Hofman musi przeprosić Bronisława Komorowskiego. Poseł przegrał proces w trybie wyborczym. Poszło o program w TVN24, w którym Hofman pytał, czy członek władz SKOK Wołomin jest członkiem komitetu honorowego prezydenta. Choć natychmiast okazało się, że nie, Bronisław Komorowski sprawę skierował do sądu i wygrał. Jak Pan to ocenia?

Marcin Wolski: Zapewne wydanie tego wyroku sporo kosztowało, działalność sądów jest droga… Dla mnie to jest bardzo niepokojące. Rozumiem, że można odpowiedzieć za słowa, które są wydumane, za szafowanie jakimiś ostrymi oskarżeniami. Samo pytanie, nawet jeśli nietrafione, nie powinno być przedmiotem pozwu. Szczególnie, że zostało natychmiast odparowane. Jeśli zadawanie pytań będzie karane, powstanie tama dla jakiejkolwiek aktywności werbalnej. Nasz kraj zalewają stwierdzenia w trybie oznajmującym o zupełnie szokującym wydźwięku. Są dziesiątki czy setki wypowiedzi, ze słowami Stefana Niesiołowskiego na czele, jednak nikomu nie przychodzi do głowy, by te sprawy kierować do sądu.

Sprawa ma kontekst polityczny, kampanijny… To ma swoje znaczenie?

Można się zastanawiać, czy proces i wyrok wyglądałby w ten sposób, gdyby nie chodziło w tej sprawie o interesy urzędującego prezydenta, byłego członka partii „zdrowia, szczęścia, pomyślności”, rządzącej w Polsce. Czy w innej sytuacji sąd byłby równie gorliwy? Z tego, co pamiętam, procesy w trybie wyborczym kończyły się na ogół wstrzemięźliwymi wyrokami.

To element ochrony medialnej prezydenta Komorowskiego?

Fakt takiej ochrony medialnej nie ulega wątpliwości. Nie zdawałem sobie jednak sprawy, że ta ochrona sięga również sądów. I to w tak zaskakujących sprawach.

Inny z sądów skazał dziś Mariusza Kamińskiego i jego współpracowników z CBA na kary więzienia ws. afery gruntowej. Jak Pan to ocenia?

To jest już jakiś ponury żart. Patrzę nerwowo na kalendarz i sprawdzam, czy przypadkiem nie jest dziś 1 kwietnia. To jest jeszcze bardziej przerażająca sprawa. Działalność Mariusza Kamińskiego zawsze była podyktowana troską o dobro i interes publiczny. Dziesiątki afer w Polsce pozostają nierozliczone i nieosądzone. W tej sytuacji próba skazania człowieka, który działał w interesie społecznym jest przerażająca.

Rozmawiał Stanisław Żaryn


Prawda o stanie Polski! W najnowszej książce Andrzeja Nowaka, Adama Bujaka i Janusza Koweckiego pt.„Wygaszanie Polski 1989-2015”.

Dwudziestu jeden wybitnych autorów – naukowców, publicystów, posłów, specjalistów z wielu dziedzin dokonuje niezwykle trafnej, przenikliwej analizy obecnej sytuacji w naszym kraju.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.