Igor Ostachowicz: Jarosław Kaczyński może wrócić do władzy. "Wyborcy wybierają polityków, którzy mają mniej wad niż rywale"

wPolityce.p
wPolityce.p

Jarosław Kaczyński ma bardzo dużo wad, natomiast być może kiedyś, w przyszłości, której nie umiemy przewidzieć, stanie w szranki z przeciwnikiem, który będzie miał ich jeszcze więcej

ocenia Igor Ostachowicz w rozmowie z dziennikiem „Polska The Times”.

Były doradca premiera Donalda Tuska przekonuje, że gdyby chciał, to mógłby wyjechać wraz ze swoim szefem do Brukseli. Ale tak się nie stało. Dlaczego?

Gdybym chciał tam pojechać, to prawdopodobnie bym pojechał, ale nawet nie podjąłem próby. Co tak Pana trzyma w Warszawie? Po pierwsze - miasto, bo jestem z nim związany i nie umiem nigdzie indziej dobrze funkcjonować. Po drugie - nie przepadam za Brukselą. Argumentem rozstrzygającym była moja córka, która bardzo mnie prosiła, byśmy nie wyjeżdżali

— tłumaczy.

Pytany o to, czy Jarosław Kaczyński może wrócić do władzy, przekonuje, że wszystko jest możliwe.

Nie umiem na to pytanie odpowiedzieć, gdyż wynik wyborów zależy też od kontekstu. Może się zdarzyć sytuacja, kiedy Polacy stwierdzą - nawet ci, którzy za nim nie przepadają - że jednak trzeba go poprzeć. Bo wyborcy nie wybierają polityka idealnego, lecz takiego, który ma mniej wad niż rywale. Jarosław Kaczyński ma bardzo dużo wad, natomiast być może kiedyś, w przyszłości, której nie umiemy przewidzieć, stanie w szranki z przeciwnikiem, który będzie miał ich jeszcze więcej

— ocenia.

I wspomina swoje początki w polityce:

Po 2005 r. byłem człowiekiem bardzo mocno zagubionym politycznie. Nie związałem się z Janem Rokitą dlatego, że był konserwatystą - sam od takich poglądów jestem daleki - przede wszystkim widziałem w nim rewolucjonistę, który bezwzględnie dąży do naprawy państwa. Szeryfa chcącego ściągnąć cugle. Jego bezkompromisowość bardzo mi się wtedy podobała, ale też to był taki moment historyczny, gdy wydawało się, że trzeba wziąć domestos i wyszorować całą polską politykę

— czytamy.

A nam się wydaje, że domestos dziś równie potrzebny co w 2005 roku…

wwr, Polska The Times

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych