Paradne! Polityczny „ornitolog” przekonuje: Jarosław Kaczyński chce przegranej Dudy. Potrzebny lekarz?

Fot. wPolityce.pl/TVP Info
Fot. wPolityce.pl/TVP Info

Marek Migalski, kiedyś ciekawy politolog i naukowiec, potem polityk i europoseł, a głównie egzotyczna postać debaty publicznej, znów zadziwia. Porównujący się swego czasu do ptaka, który po karierze politycznej wróci do roli ornitologa, Migalski przekonuje, że Jarosław Kaczyński nie chce wygranej w wyborach prezydenckich swojego kandydata.

Kaczyński chce tak naprawdę jednego. Przegranej Andrzeja Dudy, ale w drugiej turze

-– mówił w TVP Info Migalski.

Dlaczego Jarosław Kaczyński miałby mieć takie samobójcze życzenia?

Zwycięstwo Dudy powodowałoby, że to on staje się liderem obozu prawicowego. Nie sądzę, żeby to było marzenie senne Jarosława Kaczyńskiego

-– uważa były eurodeputowany.

W jego ocenie Kaczyński liczy, że Dudzie uda się uzyskać czterdzieści kilka procent poparcia.

Gdyby Andrzej Duda naprawdę zwyciężył, to przecież wiadomo byłoby, że duża część obozu prawicowego zaczęłaby ogniskować swoją uwagę i organizować się wokół prezydenta Dudy. On byłby tym, który za 4-5 lat będzie przewodził polskiej prawicy i to już nie z nadania Jarosława Kaczyńskiego, ale w wyniku własnej siły i z własnej pozycji

— tłumaczy Migalski.

To dla Jarosława Kaczyńskiego byłaby sytuacja dyskomfortowa, dlatego że to on chce być przywódca polskiej prawicy

-– dodaje.

Zwycięstwo Dudy powodowałoby, że to on staje się liderem antyplatformerskiego, czy po prostu prawicowego obozu. Nie sądzę, żeby to było marzenie senne Jarosława Kaczyńskiego: stracić przywództwo na prawicy na rzecz tego, kogo wskazał. (…) On chce tak naprawdę jednego – przegranej Andrzeja Dudy, ale w drugiej turze. Godnego przegrania, uzyskania czterdziestu kilku procent

-– ocenił Migalski.

Biorąc pod uwagę fiasko inicjatyw politycznych, w które angażował się Migalski, trudno uznać, by był on największym ekspertem od polityki. W jego ostatnim myśleniu widać wiele luk. Andrzej Duda wzmocniony wysokim wynikiem wyborczym pozostający w strukturach PiSu może być przecież równie sporym wyzwaniem dla przywództwa Jarosława Kaczyńskiego, co Andrzej Duda Prezydent RP. Zdaje się, że Marek Migalski ma jednak swoją tezę, która brzmi efektownie w mediach, ale brak jej racjonalności i nie widać w niej zrozumienia polityki.

Czyżby Migalski okazał się równie złym „ornitologiem”, co politycznym „ptakiem”?

wrp


Doskonała lektura na weekend! Tygodnik „wSieci”. A w nim jak zawsze ważne i aktualne tematy, ciekawe teksty i znakomite fotografie.

Tygodnik dostępny również w wersji elektronicznej!

Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.