Ten ciężki worek kamieni, jakim jest obecna władza musi zostać zrzucony z pleców naszego kraju
— mówił Jarosław Kaczyński w „Rozmowach Niedokończonych” na antenie Radia Maryja.
Szef PiS mówił też o stopniu zespolenia głównych mediów z ekipą rządzącą.
Dzisiaj władzy i głównego nurtu mediów nie da się rozróżnić - bo to jest jedno. Ci ludzie, którzy przedstawiają się jako dziennikarze to w istocie funkcjonariusze. Mówię tu o najbardziej znanych nazwiskach - to normalni funkcjonariusze władze, którzy udają, że są dziennikarzami
— ocenił.
I dodawał:
Donald Tusk powiedział kiedyś prawdę - liczy się w Polsce to, co jest między 19 a 20 w telewizji. A między 19 a 20 trwa festiwal propagandy rządowej, który manipuluje ludzką świadomością. Przeciętny obywatel, który nie interesuje się polityką, to ogląda, a potem wyrabia sobie na tej podstawie pogląd. I jeżeli nie jest psychicznie twardy i „wyrobiony”, to przyjmuje
— przekonywał.
Prezes PiS wrócił też krótko do kwestii wejścia Polski do strefy euro.
Jeżeli euro zostanie wprowadzone, to polskie gospodarstwa radykalnie zbiednieją
— mówił.
Krytycznie odniósł się też do rządzących Polską.
Mają kompleks nuworysza. Który chce się dostać do tego salonu, koniecznie. I jest gotów na poświęcenie każdego interesu, nawet własnej godności. To wielki kompleks. Ci ludzie nie są kulturowo zdolni, żeby rządzić
— ocenił.
Jak ocenił, „Balcerowicz to nieszczęście”, przywołując kilka przykładów, gdy ten fundamentalnie się pomylił.
Niektórzy mówią, że to niewolnik dogmatów - on w tej chwili obiektywnie służy interesom banków, które Polaków obrabiają: to kwestia frankowiczów, ubezpieczeń… To jeden wielki mechanizm, który sprowadza się do tego, by Polaków pozbawiać tego, co się im należy
— stwierdził Kaczyński.
Jego zdaniem w Polsce musi dojść do radykalnej zmiany, jeśli chodzi o myślenie o gospodarce.
Polska nie może się dalej rozwijać na zasadzie, że konkurujemy z Chinami w oparciu o tanią siłę roboczą. Polska musi mieć droższą pracę i się unowocześniać
— mówił.
W rozmowie pojawił się również temat Donalda Tuska i jego pracy w roli przewodniczącego Rady Europejskiej.
On po prostu do tej roli się nie nadawał - i pod względem technicznym, bo musi bardzo sprawnie posługiwać się angielskim i francuskim. Ale on z góry skazywał się na marginalizację, chodziło o osobiste interesy. (…) Po drugie - tak jak z łatwością dziwne posunięcia Tuska można było wytłumaczyć tym, że zabiegał od dawna o stanowisko w UE, tak dziś można tłumaczyć jego posunięcia, że chce tam zostać 5 lat, a nie 2,5 roku - a na to musi dostać akceptację
— mówił
Zdaniem Kaczyńskiego Tusk po prostu powinien zabiegać o interesy swojego kraju - tak jak robią to przedstawiciele innych państw.
Nawet te mniejsze kraje potrafią pilnować swoich interesów. A formacja, która jest przy władzy wstydzi się polskości i polskich interesów. Oni są kulturowo nieprzygotowani do rządzenia
— podkreślił szef PiS.
Zaapelował też o powstawanie filmów historycznych, które podkreślałyby dobre chwile polskiej historii i „pokazywały całą prawdę w jej skomplikowaniu, ale jej istocie”.
Sto procent odpowiedzialności za Holokaust ponoszą Niemcy. Nawet jeśli dochodziło do łajdactw ze strony innych narodów, to nie miałyby one miejsca, gdyby nie działalność Niemców
— ocenił.
W rozmowie nie zabrakło też też kwestii afery taśmowej i wyjaśnień jej przez władze i prokuraturę.
Pokazany jest mechanizm rządzenia, który z dobrem publicznym nie ma nic wspólnego. To polityka transakcyjna - nie ma żadnego celu, ale reagowanie na różne naciski, gra o pieniądze i interesy. Widać to gołym okiem. Widać też socjotechnikę, gdy środki publiczne angażuje się na potrzeby partii
— wyliczał były premier.
Zdaniem Kaczyńskiego afera nie została wyjaśniona. Pytany o kwestię wyborów prezydenckich, szef PiS zaapelował, by wesprzeć kandydaturę Andrzeja Dudy.
Wiele wskazuje na to, że ta druga tura będzie. Trzeba mobilizować ludzi i pilnować liczenia głosów. (…) W Polsce jest przeświadczenie bardzo wielu ludzi, szczególnie tych, którym jest źle, że nic się nie zmieni i nie warto głosować. Nie jest tak, że między PiS a Platformą nie ma różnic, że „PiS i PO to jedno zło”. Między naszymi partiami jest przepaść, chcemy innej Polski
— mówił.
Były premier podkreślał, że w Polsce potrzebna jest władza myśląca pro publico bono, a nie prywatnych interesów.
Platforma Obywatelska odbudowała w jakiejś mierze nomenklaturę i sterroryzowała znaczną część społeczeństwa - jak wróci do władzy PiS, to wróci do Polski wolność
— zaznaczył.
Podsumowując swój przekaz, Kaczyński zaapelował:
Musimy uwierzyć w jedno: że jesteśmy wystarczająco dużym narodem, by być silnymi! Tylko trzeba się wzorować na najlepszych, na przykład na Izraelu. Wiem, że ma wsparcie USA, że diaspora jest wpływowa, ale mimo wszystko - powinniśmy wiedzieć, że naszym zadaniem jest stworzyć silne polskie państwo!
— stwierdził.
W rozmowie pojawił się też wątek katastrofy smoleńskiej. Kaczyński zapraszając na obchody 5. rocznicy, był też pytany o przyczyny tragedii.
Rządzący nie chcieli prawdy, bo ta prawda by ich obciążała politycznie. Ja nie mam żadnych wątpliwości, co stało się w Smoleńsku. Mówię tu o mojej osobistej ocenie. Ja nie wierzę w to, że w Rosji nie obowiązują prawa fizyczne i prawa geometrii. A musiałyby nie obowiązywać, żeby te wyjaśnienia, które przedstawiła Anodina, a później powtórzyły polskie władze, były prawdziwe
— zaznaczył.
Jego zdaniem najbardziej prawdopodobną tezą co do przyczyn katastrofy jest wybuch. Prezes PiS zaznaczył, że - przynajmniej moralnie - za tragedię odpowiadają polskie władze.
maf
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/238749-jaroslaw-kaczynski-w-radiu-maryja-wladzy-i-glownego-nurtu-mediow-nie-da-sie-dzis-rozroznic-miedzy-godz-19-a-20-trwa-w-telewizjach-festiwal-propagandy-rzadowej