Putin ante portas, a prezydentem jest pupilek i wielbiciel WSI. Przecież to samozagłada…

Fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Nie, to żadna przesada. Wszak Putin napina już cięciwy w rejonie Kaliningradu i nie tylko. Dawno już wypowiedział Polsce wojnę okrążając ją (wspólnie z Niemcami) rurociągami, dewastując współpracę gospodarczą, nakładając rozmaite embarga i zakazując handlowania prawie wszystkim.

Marne móżdżki ze stemplem PO i PSL popisywały się przez lata głupkowatymi sloganami, że Polska jest bezpieczna, jak nigdy, bo wszędzie mamy przyjaciół. Wedle tych ćwierćinteligentów mieliśmy mieć bardzo bezpieczne granice, tak zachodnią, jak i wschodnią. Na ten stek bzdur większość Polaków dała się nabrać i w milczeniu przyjmowano kolejne komunikaty o coraz marniejszych nakładach na obronność kraju, likwidację poboru, upadające firmy przemysłu zbrojeniowego. Na handlu bronią zarabiali często cwaniacy, powiązani z WSI lub innymi typami dawnych służb.

Dziś odezwał się stary Brzeziński. Obudził się nagle z letargu, choć cały czas zachwalał tzw. polskie reformy, które przecież polegały także na zdecydowanym osłabieniu polskich Sił Zbrojnych. Jeszcze niedawno nawet on widział NATO, jako organizację zapewniającą Polsce pokój i dostatecznie odstraszającą ewentualnych napastników. A co powiada dziś? Posłuchajmy – Polska musi się zbroić, szybko i zdecydowanie. NATO może się zagapić, najpewniejszym orężem jest własna doskonale uzbrojona i zorganizowana armia. Słów tych nie wypowiada jakiś walet żołędny, polityczna przybłęda, czy też tamtejszy szogun. On wie, co mówi, bo wciąż ma dobre kontakty.

Czyli na NATO trzeba liczyć może trochę mocniej niż na Francję i Wielką Brytanię w 1939, ale cóż jest warte to „trochę więcej”. Coś mi się zdaje, że najlepiej stan polskiej armii ilustruje przykład dozorowania koszar. Oto na straży jednostek wojskowych w Polsce stoją firmy ochroniarskie. Pewnie też z właścicielskimi rodowodami WSI.

Polska została za czasów PO i PSL rozbrojona, zdezorganizowana i zdemoralizowana. Na dodatek zła, prezydentem jest pupilek i wielbiciel WSI, czyli służb zrodzonych we współpracy z najgorszymi elementami sowieckiego ustroju. Bronisław Komorowski jest z nich dumny i stale się z nimi identyfikuje. I to jest dopiero postawa o najwyższych znamionach hańby narodowej. Jeśli to nie samozagłada, to jaka nazwa lepiej określa stan rzeczy? Czy tak ma być nadal? Czy ktoś taki w normalnym, wolnym państwie mógłby marzyć o podobnych zaszczytach? Proszę o odpowiedź. Najlepiej głośną.


Prawda o stanie Polski! W najnowszej książce Andrzeja Nowaka, Adama Bujaka i Janusza Koweckiego pt.„Wygaszanie Polski 1989-2015”.

Dwudziestu jeden wybitnych autorów – naukowców, publicystów, posłów, specjalistów z wielu dziedzin dokonuje niezwykle trafnej, przenikliwej analizy obecnej sytuacji w naszym kraju.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.