Jan Olszewski o Komorowskim i WSI: "trzeba podziwiać pana prezydenta Komorowskiego za pełną stałość jego uczuć i poglądów"

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Poglądy pana prezydenta Komorowskiego, jeszcze w okresie kiedy był wiceministrem, a potem ministrem obrony narodowej, były jednoznaczne. On prawdopodobnie uważał służbę wywiadu i kontrwywiadu wojskowego, w takiej formie w jakiej wtedy istniały, za jedne z najlepszych podlegających mu działów wojska i bardzo był do tego przywiązany.

— mówi nam premier Jan Olszewski.

wPolityce.pl: W rozmowie z Moniką Olejnik, prezydent Bronisław Komorowski powiedział, że likwidacja WSI to hańba. O co mogło chodzić prezydentowi?

Premier Jan Olszewski: Poglądy pana prezydenta Komorowskiego, jeszcze w okresie kiedy był wiceministrem, a potem ministrem obrony narodowej, były jednoznaczne. On prawdopodobnie uważał służbę wywiadu i kontrwywiadu wojskowego, w takiej formie w jakiej wtedy istniały, za jedne z najlepszych podlegających mu działów wojska i bardzo był do tego przywiązany. Najlepiej na to wskazuje fakt, że jako jedyny poseł Platformy Obywatelskiej głosował przeciw rozwiązaniu tej służby. Wobec tego, jego poglądy są bardzo specyficzne. Taki pogląd na tę sprawę, nie jest niczym nowym. W tym zakresie nic się nie zmieniło i nie zmienił się pan Bronisław Komorowski.

Bronisław Komorowski raczył też stwierdzić, że prezydent Lech Kaczyński nie wierzył w „nonsensowne pomówienia” Antoniego Macierewicza.

Ludzie, którzy są bardzo emocjonalnie zaangażowani w pewne rzeczy, często nie dostrzegają spraw oczywistych. Myślę, że nie ma tu żadnego nadzwyczajnego zjawiska. Można nawet powiedzieć, że trzeba podziwiać pana prezydenta Komorowskiego za pełną stałość jego uczuć i poglądów.

Czy nie mamy tu do czynienia z próbą przykrycia afery z SKOK Wołomin i WSI?

Nie sądzę. Myślę, że pan prezydent nie wierzy w jakieś zarzuty w stosunku do pana Piotra P., z którym jak wiadomo spotkał się przy okazji premiery filmu. Niewątpliwie to spotkanie było o tyle nieprzypadkowe, że musiał zdawać sobie sprawę z tego kim jest jeden z fundatorów filmu. Postać pana Piotra P. była opinii publicznej znana, choćby wszystkim osobom, które czytały raport Macierewicza.

Prezydent Komorowski zapytany o moskiewskie wpływy w WSI, odpowiedział, że był to polski wywiad i kontrwywiad.

To jest bardzo oryginalny pogląd. Ale to jest taki specyficzny rys osobowości pana prezydenta. Naprawdę chcę się dopatrywać w tym lepszych cech pana prezydenta. Z tego punktu widzenia to sympatyczna cecha. Oczywiście w wypadku osoby sprawującej tak wysokie funkcje publiczne, przynosząca fatalne konsekwencje. Ale trzeba to przyjąć do wiadomości.

Rozmawiał Tomasz Karpowicz

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.