Duda o rządach PO: "Dziś władza boi się silnych, ale za to nie boi się uderzyć w słabszych"

Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Polska potrzebuje dzisiaj prezydentury rozważnej, ale odważnej, która w sposób dynamiczny będzie traktowała polskie sprawy i która z energią będzie się nimi zajmowała także na arenie międzynarodowej – powiedział kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda.

Duda spotkał się z mieszkańcami Włoszczowy (Świętokrzyskie).

Jak przekonywał, chodzi o prezydenturę „bez kompleksów, bez realizacji jakiegoś politycznego kunktatorstwa i poczucia obawy przed twardym stawianiem polskich spraw”.

Prezydent jest wybrany przez naród (…) i dlatego ma jedyny w swoim rodzaju i jedyny taki w Polsce mandat, do sprawowania swojego urzędu

— podkreślił kandydat PiS. Jak dodał, podobnego mandatu na sprawowanie władzy nie ma premier, senator czy marszałek Sejmu.

Duda tłumaczył, że prezydent jest „umocowany w konstytucji w szczególności ze swoimi kompetencjami – uprawnieniami i obowiązkami, które powinien realizować”. Jego zdaniem prezydent ma dwie podstawowe grupy obowiązków, które zazębiają się - obowiązki wobec społeczeństwa i obowiązki wobec Rzeczypospolitej.

Nie ma polskiego państwa bez polskiego społeczeństwa

— zaznaczył polityk PiS. Jak dodał, wierzy głęboko, „że nadal dążeniem naszego narodu i nas jako obywateli” jest, aby państwo trwało.

Chcielibyśmy by było silne. Dziś władza boi się silnych, ale za to nie boi się uderzyć w słabszych

— dodał Duda.

Zdaniem kandydata PiS prezydent powinien stać „na straży” całego społeczeństwa, ale przede wszystkim tych, którzy znaleźli się trudniejszej sytuacji.

Prezydent powinien powiedzieć „nie”, mieć odwagę, by chronić interesy społeczeństwa, zwłaszcza wtedy, kiedy są prowadzone działania szkodliwe i trudne dla społeczeństwa do przyjęcia, a wcześniej nie zapowiadane przez władze

— argumentował Duda.

Według niego urzędujący prezydent nie był w ostatnich latach obrońcą interesów społeczeństwa - np. w przypadku podwyżki podatku VAT, podniesienie wieku emerytalnego, czy przepisów obniżających wiek obowiązku szkolnego.

Jeżeli mandat prezydencki jest tak ukształtowany, to prezydent ma obowiązek słuchać społeczeństwa. Oczywiście nie we wszystkim musi się zgadzać, ale ma być otwarty, bo tylko wtedy można mówić że jest prezydentem wszystkich Polaków kiedy dostrzega obywateli, ich problemy, kiedy prowadzi dialog, oddaje obywatelom szacunek. W ten sposób, że Pałac Prezydencki czy Belweder nie są dla nich zamknięte. Tego nie ma w ciągu ostatnich pięciu lat – prezydent za każdym razem działa zgodnie z interesem i oczekiwaniem obozu rządzącego, z którego się wywodzi

— mówił polityk.

Zdaniem Dudy, prezydent powinien także wstawiać się za polskimi sprawami na forum Unii Europejskiej, np. w kwestii wyrównanie dopłat bezpośrednich dla polskich rolników, czy w sprawie włączenie się w zabiegi o rekompensaty rolnicze z tytułu rosyjskiego embarga.

Polityk PiS mówił też o sprawach bezpieczeństwa państwa.

Dziś twardo się trzeba domagać, abyśmy dostali gwarancje ze strony NATO, nie tylko zapisane w Traktacie Północnoatlantyckim, ale także zmaterializowane – dotyczące twardej infrastruktury NATO

— podkreślił Duda.

Dodał, że rolą prezydenta są rozmowy z głowami innych państw, w tym z prezydentem USA, o tym że obecność NATO „w niepewnej sytuacji jaka jest w tej części Europy” jest bardzo potrzebna.

Po to by stworzyć tutaj siłę, pokazać jedność NATO. Uważam, że potrzebne są także oddziały NATO w Polsce, najlepiej polsko-amerykańskie bazy wojskowe i odbudowa potencjału polskiej armii

— podkreślił Duda.

Polityk tłumaczył, że konieczne jest także stworzenie strategii rozwoju kraju w zakresie polskiej energetyki i przemysłu wydobywczego, która powinna uwzględniać nowe sposoby pozyskiwania energii z węgla czy poprawę wydajności spalania węgla.

W spotkaniu z Dudą na włoszczowskim rynku uczestniczyło blisko 200 osób. Duda stwierdził, że znajdujący się w mieście „słynny na całą Polskę, wcześniej wyśmiewany peron, o który walczył nieodżałowany premier Przemysław Gosiewski, to dzisiaj „jeden z najbardziej dochodowych przystanków kolejowych w Polsce”.

Jeden z uczestników spotkania – rolnik - zapytał Dudę, czy jako prezydent będzie dążył do zmiany przepisów chroniących bobry. Mężczyzna walczy przed sądem o odszkodowanie z tytułu strat w uprawach, spowodowanych przez te zwierzęta. Duda, podziękował za głos w tej sprawie i stwierdził, że kwestię można rozpatrywać na dwa sposoby – albo zniesienia ochrony zwierzęcia i umożliwienia jego odstrzału, albo wypłaty przez państwo stosownych odszkodowań, przy zachowaniu ochrony bobrów.

Wcześniej Duda spotkał się z mieszkańcami Opoczna (Łódzkie). W pobliskim Ostrowie odwiedził rodzinę zastępczą. Jak powiedział dziennikarzom, rozmawiali o tym w jaki sposób państwo mogłoby wspierać takie rodziny i o opiece nad dziećmi, które znalazły się w trudnej losowej sytuacji.

AM/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.