Pierwsze osoby z zarzutami za zamieszki przed legionowską komendą. Kopacz: „na całym świecie zdarzają się takie historie"

Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fot. PAP/Tomasz Gzell

Pierwsze 8 spośród 21 osób zatrzymanych w związku z wybrykami chuligańskimi w Legionowie po śmierci 19-latka usłyszało prokuratorskie zarzuty, m.in. naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza.

W niedzielę i poniedziałek przed tamtejszą komendą policji doszło do zamieszek. Jak powiedziała dziś rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur, wszystkim 8 podejrzanym przedstawiono zarzut „czynnego udziału w nielegalnym zbiegowisku”, podczas gdy osoby te wiedziały, że uczestnicy zbiegowiska „wspólnymi siłami dopuszczają się gwałtownego zamachu na osoby lub mienie, naruszenia nietykalności policjantów i uszkodzenia mienia”. Grozi za to do 3 lat więzienia. Cztery osoby zostały objęte policyjnym dozorem.

Czterem spośród tych osób rozszerzono zarzuty dodatkowo o naruszenie nietykalności cielesnej oraz znieważenie funkcjonariusza (w tym jedna osoba jest podejrzana o zranienie policjanta). Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskami o ich aresztowanie.

Protesty mają związek z wydarzeniami z 9 marca w Legionowie; w trakcie interwencji policji wobec grupy osób podejrzewanych o przestępstwa narkotykowe jeden z mężczyzn usiłował połknąć foliowe zawiniątko, które miał przy sobie. 19-latek zadławił się i przestał oddychać, został przewieziony przez wezwaną karetkę do szpitala, gdzie po kilku godzinach zmarł. Jak podała prokuratura, w trakcie sekcji zwłok biegli znaleźli w tchawicy mężczyzny foliowe zawiniątko z suszem roślinnym, którym okazała się marihuana.

Według osób protestujących przed legionowską komendą, to policjanci przyczynili się do śmierci mężczyzny. Komenda Główna Policji - jak powiedział jej rzecznik, insp. Mariusz Sokołowski - jest zainteresowana jak najszybszym, szczegółowym wyjaśnieniem sprawy.

Liczymy na szybkie działanie prokuratury. Na dzisiaj wstępne wyniki sekcji zwłok tego 19-latka i zeznania neutralnych świadków nie wskazują na to, żeby policjanci przekroczyli swoje uprawnienia

—powiedział Sokołowski.

Na ciele tego 19-letniego mężczyzny nie znaleziono żadnych obrażeń, które mogłyby świadczyć o tym, że użyto wobec niego przemocy. Zadławienie nie było wynikiem działań policji

—dodał. Zdarzenie to stało się przyczyną protestów w mieście. W niedzielę wieczorem przed komendą policji w Legionowie zgromadziło się kilkaset osób chcących zamanifestować solidarność z rodziną zmarłego 19-latka i zaprotestować przeciwko sposobowi przeprowadzenia przez policjantów interwencji. Część spośród zgromadzonych zapaliła znicze.

Po godzinie grupa chuliganów zaczęła rzucać w budynek komendy butelkami i kamieniami.

Doszło do zbicia szyby w budynku oraz wystąpiło powszechne zagrożenie życia i zdrowia ludzkiego. Dopiero wówczas w celu zabezpieczenia budynku i przywrócenia porządku przed wejście do obiektu skierowano policjantów

—powiedział rzecznik stołecznej policji st. asp. Mariusz Mrozek. Jak dodał, funkcjonariusze zostali zaatakowani przez chuliganów, którzy rzucali w nich kamieniami, butelkami, puszkami. Kilku policjantów odniosło obrażenia.

„Chuligani” uszkodzili elewację budynku oraz kilka radiowozów. Na miejsce skierowano dodatkowe siły policji. Mrozek przypomniał, że funkcjonariusze w celu przywrócenia porządku używali siły fizycznej, pałek służbowych, ręcznych miotaczy pieprzu oraz kajdanek zastosowanych wobec osób zatrzymanych. Zatrzymano 8 osób.

Wczoraj wieczorem przed legionowską komendą ponownie zebrało się około 200 osób, które skandowały obraźliwe hasła pod adresem policji. W pewnym momencie uczestnicy zaczęli rzucać butelkami w stronę wejścia głównego, na chodnik i ulicę. Grupa około 30 osób przemieściła się ul. Jagiellońską. Agresywne osoby zaczęły rzucać w kierunku policjantów kamieniami, butelkami i innymi niebezpiecznymi przedmiotami. Jeden z policjantów został uderzony rozbitą butelką w twarz. Został przewieziony do szpitala - relacjonował Mrozek.

Zatrzymano 13 osób, w tym trzy kobiety. 11 spośród zatrzymanych osób było nietrzeźwych, jedna osoba posiadała przy sobie narkotyki. Prawdopodobnie jutro zostaną przesłuchani przez prokuraturę. W sumie prokuratura prowadzi trzy postępowania: w sprawie śmierci 19-latka, zajść przed komendą oraz dilerów narkotykowych. Jak powiedziała prok. Mazur, pierwsze z tych postępowań zostało przeniesione z Prokuratury Rejonowej w Legionowie do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Szefowa MSW Teresa Piotrowska na dzisiejszym posiedzeniu rządu przedstawiła bardzo szczegółowo przebieg akcji policji w Legionowie. Wydarzenia w Legionowie były też tematem dzisiejszej rozmowy szefowej MSW z Rzecznikiem Praw Obywatelskich Ireną Lipowicz.

Pani minister dzisiaj, z całą starannością, na Radzie Ministrów przedstawiła bardzo szczegółowo przebieg tej całej akcji (policji-red.). Po przedstawieniu tejże relacji nie było pytań ze strony ministrów. Wszystko było w miarę oczywiste

—powiedziała Kopacz na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, pytana dlaczego Piotrowska nie zabrała publicznie głosu w tej sprawie. Premier dodała, że ocenia Piotrowską „za jej ciężką i efektywną pracę, którą ona robi w resorcie”.

Jeśli chodzi o wydarzenia w Legionowie, to na całym świecie, szczególnie w Europie, zdarzają się takie historie

—powiedziała Kopacz. Premier podkreśliła, że policja w demokratycznym w kraju może reagować wtedy, kiedy jest łamany ład i porządek publiczny. Dodała, że „nikt nie miałby nic przeciwko temu”, żeby uliczne demonstracje odbywały się spokojnie, a ich uczestnicy byli trzeźwi, a nie „dewastowali mienie publiczne, byli agresywni w stosunku do funkcjonariuszy, którzy wypełniają swoją służbę”.

Reakcja policji następuje wtedy, kiedy są przekraczane te granice

—podkreśliła. Jak podały służby prasowe MSW, Piotrowska poinformowała RPO o procedurach i zasadach działania służb mundurowych w sytuacjach krytycznych.

Podkreśliła, że podczas takich interwencji priorytetem funkcjonariuszy zawsze jest zapewnienie bezpieczeństwa i poszanowanie praw obywateli. „Podczas spotkania Teresa Piotrowska oraz Irena Lipowicz poruszyły także kwestie metod edukacji oraz zwiększania świadomości funkcjonariuszy w zakresie praw człowieka” - powiedziała rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak.

Ryb, PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych