W kolejnym mieście przywitano Bronisława Komorowskiego entuzjastycznym protestem. Prezydent został bezlitośnie wygwizdany w Koszalinie.

Na spotkanie z prezydentem, zorganizowane przed ratuszem, mieszkańcy miasta zabrali ze sobą liczne transparenty. „Nie zakleisz ust narodu WSIowy obłudniku”, „W ciągu Pięciu lat Komorowski nie poparł żadnej inicjatywy obywatelskiej”, „Bronek obudź się”, „Pobudka”, „Kończ waść kadencję, wstydu oszczędź” – to tylko niektóre hasła.

Niektórzy zabrali na spotkanie poręczne styropianowe krzesła, a Komorowski tym razem nie mówił o „nieumytych nogach” nieprzychylnych mu wyborców.

Chcę podziękować tym, którzy przyszli tu wyrazić poparcie dla mojej kandydatury. Poparcie dla mojej idei zgody i bezpieczeństwa

— stwierdził pośród gwizdów.

Chcę także podziękować tym, którzy przyszli, aby tu się awanturować. Ja też wam bardzo dziękuję. Dzięki waszej aktywności po prostu widać jaki jest wybór. Czy chcemy, czy chcecie państwo Polski zgody, czy Polski agresji. To po prostu widać. Dlatego serdecznie dziękuję awanturującym się,  bo stanowicie świetne tło uzasadniające tezę, że w Polsce jest potrzebna zgoda i bezpieczeństwo

— grzmiał Komorowski.

Tym razem za posiadanie styropianowego krzesła nikt nie został zatrzymany przez policję, ani wyjątkowo nikomu nie zaklejono ust taśmą.

ZOBACZ ZDJĘCIA: