Uwaga obywatelu! Tego nie bierz na spotkanie z Komorowskim: krzesła, słownika, grzybków do bigosu… Bo cię zamkną!

fot. PAP/Stanisław Rozpędzik
fot. PAP/Stanisław Rozpędzik

Zatrzymanie przez policję mieszkańca Krakowa, który na plenerowe spotkanie z Bronisławem Komorowskim przyszedł z własnym krzesłem, stawia na porządku dziennym istotny problem: czego nie wolno ze sobą mieć, gdy w pobliżu pojawia się głowa państwa.

Skoro posiadanie krzesła na krakowskim Rynku mogło zostać uznane za obraźliwe dla prezydenta i stało się przyczyną policyjnej interwencji, należy ustalić listę rzeczy, z którymi nie wolno obnosić się w obszarach nawiedzanych przez Bronisława Komorowskiego.

Nikt nie chce narażać się na zatrzymanie, więc policja, w porozumieniu ze sztabem wyborczym prezydenta oraz jego służbami medialnymi, mając na uwadze bezpieczeństwo obywateli, powinna sporządzić listę takich trefnych przedmiotów.

Wśród rzeczy zakazanych z pewnością powinny znaleźć się (poza rzeczonym już krzesłem) wszelkiego rodzaju słowniki, ze szczególnym wskazaniem ortograficznego. Mogłyby bowiem wywołać u prezydenta dotkliwy „bul”.

Niewskazane wydaje się zabieranie ze sobą suszonych grzybów, kapusty i mięsa, a to ze względu na mogące urazić głowę państwa skojarzenia z rzekomym „bigosowaniem”.

Nie poleca się również afiszowania z tomikami poezji Wisławy Szymborskiej, chyba że ktoś posiada „białego kruka” z Wisławą „Czymborską” na okładce.

Podobnie ma się sprawa ze wszelkimi portretami, czy innymi pamiątkami związanymi z Janem Pawłem II. Mogłyby prowokacyjnie przypominać, że prezydent Komorowski określił Ojca Świętego jako „Jana Pawła III”.

Ryzykowne jest też obnoszenie się w towarzystwie prezydenta z wodą, bo wiadomo, co taka woda ma do siebie – zbiera się, potem spływa do Bałtyku i kłopot gotowy.

To zaledwie kilka pierwszych z brzegu przykładów, bo lista powinna być dłuższa i bardziej szczegółowa.

Aha, jeszcze rada dla kombatantów – idąc na spotkanie z prezydentem dla własnego spokoju, a także dla bezpieczeństwa Komorowskiego, lepiej zostawiać w domach „Virtuti militarne”. Niby niegroźne, a może mieć dla otoczenia głowy państwa siłę rażenia porównywalną z krzesłem.

CZYTAJ WIĘCEJ: Duda o areszcie za „krzesło”: „W demokratycznym państwie takie rzeczy absolutnie nie powinny mieć miejsca”

„Jan Paweł III”, „Wisława Czymborska”, „w bulu i nadzieji”, „virtutii militarne”… Kto robi błędy, panie Lis?!

Czym Komorowski odpowie na spot Dudy? Może przepisem na „bigosowanie”?! ZOBACZ FILM i słynne przemówienie…

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.