Joanna Mucha o inicjatywie Elbanowskich: "Czasem ludzie się zafiksowują i zapętlają..." NASZ WYWIAD

wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

wPolityce.pl: Koalicja Platformy i PSL już w pierwszym czytaniu odrzuciła obywatelski projekt. ws. sześciolatków. Dlaczego? Naprawdę żaden z argumentów Karoliny i Tomasza Elbanowskich nie trafiał do państwa?

CZYTAJ TAKŻE: Karolina Elbanowska: Rząd Ewy Kopacz pokazał dzisiaj drzwi wszystkim rodzicom. „Prezydent Komorowski nawet nie chciał się z nami spotkać…” NASZ WYWIAD

Joanna Mucha, poseł Platformy Obywatelskiej, b. minister sportu: Pani Karolina nie przedstawiła dzisiaj żadnych argumentów - mówiła wciąż to samo, o dobrowolności, o wolnym wyborze rodziców… A to nie argument, tylko teza, którą ona stawia. Po drugiej stronie mamy bardzo mocne argumenty - bo jeśli mamy edukację przedszkolną na wsi realizowaną w niewielkim procencie, jeśli mamy problem z miejscem w przedszkolach, to obniżenie wieku szkolnego powoduje, ze te dwa problemy są rozwiązane. Wyrównujemy różnice między dziećmi, a przy okazji radzimy sobie z drugą kwestią - zwalniamy miejsca w przedszkolach.

CZYTAJ WIĘCEJ: Elbanowska w Sejmie: Rodzice są w tym kraju dyskryminowani. Dajcie nam, rodzicom, wybór! ZOBACZ WIDEO

Muszę stanąć w obronie pani Karoliny, bo trochę tych argumentów jednak było. Po pierwsze - że duża część sześciolatków jest nieprzygotowana do szkół. Po drugie - że to szkoły nie są przygotowane na przyjęcie sześciolatków. Po trzecie wreszcie - że to będzie „podwójny” rocznik w szkołach… A to tylko przykłady pierwsze z brzegu.

Duża część tego rocznika poszła już w tym roku… A jeśli szkoły są nieprzygotowane, to trzeba wskazać te placówki i zaczniemy działać. Wie pan, mamy w głowach wizerunek pierwszej klasy podstawówki, do której my chodziliśmy jako dzieci. A to już jest naprawdę inna szkoła - to jest zabawa, to jest śmiech, inna edukacja niż ta, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Po drugie - jeśli rzeczywiście dziecko jest nieprzygotowane, to nawet jeśli nie ma specjalnego oświadczenia, to nauczyciel jest wyczulony na to, by takie dziecko cofnąć o rok. Rodzicom też się to zdarza, że cofają.

Skoro się zdarza, to dlaczego nie pozwolić decydować o tym rodzicom, którzy najlepiej wiedzą, co jest dobre dla ich dziecka?

Bo będziemy mieli całą grupę dzieci edukacyjnie opuszczonych, a w tym wieku dziecka, tej plastyczności mózgów - to strata, która jest nie do odrobienia. Argumenty państwa Elbanowskich mnie nie przekonują, ponieważ patrzę na to jako cały system edukacji.

To zapytam z drugiej, bardziej politycznej strony - czy naprawdę nie widzi Pani nic złego w tym, że obywatelski projekt, pod którym podpisało się 300 tysięcy osób idzie od razu, już w pierwszym czytaniu, na przemiał?

Bardzo cenię projekty obywatelskie, ale to projekt, który został złożony po raz trzeci, w zasadzie w takiej samej formie… Możemy i za dziesiątym razem zapytać, czy projekt obywatelski w tej sprawie powinien być procedowany, ale mamy silne przekonanie - naprawdę nie chodzi o przepychanki - że to obciążanie dodatkową pracą komisji.

I wysiłek państwa Elbanowskich przy zbieraniu podpisów i całej akcji społecznej jest niepotrzebny?

Wie pan, czasem ludzie się trochę zafiksowują i zapętlają w pewien obszar, w którym jeśli spojrzeliby z boku, to odpuściliby… I to chyba ten przypadek. Cenię panią Elbanowską, bo zbiera wokół siebie duży ruch społeczny - choć nie jestem przekonana, że te 300 tys. osób to ludzie, którzy mają dzieci w szkołach. Ale naprawdę mobilizacja społeczna i społeczeństwo obywatelskie jest potrzebne - i za to cenię panią Karolinę.

Ale wysyła Pani przy tym sprzeczny sygnał do tych, którzy chcą się angażować w takie projekty. Z jednej strony mówi Pani o szacunku, a z drugiej wyrzuca do kosza taką inicjatywę.

Miałby Pan prawo do takiego argumentu, gdyby to był projekt złożony po raz pierwszy. W pewnym momencie trzeba powiedzieć „dość”. Jeśli pani Elbanowska zajęłaby się tym, by szukać szkół, które są nieprzygotowane, to jest to działanie, w którym trzeba ją wspierać.

Na koniec - podoba się Pani kampania wyborcza Bronisława Komorowskiego?

(chwila ciszy) Ta kampania de facto zacznie się w sobotę, na pierwszej konwencji… Na razie to były pojedyncze ruchy, ale mnie przede wszystkim podoba się prezydentura Bronisława Komorowskiego. Kwestia kampanii jest drugorzędna…

Rozmawiał Marcin Fijołek

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.