Ubezpieczeni w OFE dochodzą swoich praw. To mogą być procesy kosztowne dla Skarbu Państwa

Fot. wPolityce.pl/ansa
Fot. wPolityce.pl/ansa

W tym tygodniu Sąd Okręgowy w Warszawie uznał za dopuszczalny prawnie pozew zbiorowy przeciw Skarbowi Państwa, ZUS-owi i towarzystwom emerytalnym w związku z tzw. reformą emerytalną OFE, przeprowadzoną przez rząd Donalda Tuska w grudniu 2013 roku.

Zdaniem 52 osób wnoszących pozew, OFE dysponowały ich składkami na zasadzie powiernictwa i skoro doszło do umorzenia jednostek i przeniesienia środków do ZUS, to doszło do naruszenia prawa własności chronionego przez Konstytucję RP.

Ponieważ do umorzenia jednostek i przeniesienia środków konieczny był udział zarówno towarzystw emerytalnych jak i ZUS-u, konieczne było zdaniem skarżących pozwanie oprócz Skarbu Państwa także tych instytucji.

W pozwie żądają oni także ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa w związku z przeprowadzeniem umorzenia jednostek i przeniesienia środków do ZUS-u.

Pozwani (Skarb Państwa, ZUS, towarzystwa emerytalne), wnosili o oddalenie pozwu ale tylko z tego powodu, że pozywający byli ubezpieczeni w różnych towarzystwach emerytalnych (różnych OFE) ale Sąd Okręgowy tej wątpliwości nie podzielił.

Przypomnijmy tylko, że nowelizacja ustawy o funduszach emerytalnych przegłosowana przez koalicję Platformy i PSL-u w grudniu poprzedniego roku i błyskawicznie podpisana przez prezydenta Komorowskiego, spowodowała przede wszystkim przeniesienie ponad 153 mld zł środków z OFE do ZUS.

Ponadto wprowadziła możliwość wyboru przez ubezpieczonych w OFE, czy chcą w tych Funduszach pozostać czy też przenieść 2,92% od swojego wynagrodzenia brutto do ZUS.

W rzeczywistości tylko ci, którzy chcieli tę część swojej składki pozostawić w OFE, musieli wypełnić stosowne oświadczenie w okresie 4 miesięcy (od 1 kwietnia do 31 lipca), ci którzy tego nie zrobili zostali automatycznie przeniesieni do ZUS.

Decyzję tę, będzie można zmieniać pierwszy raz w tym samym okresie 4 miesięcy w 2016 roku, a później już regularnie co 4 lata.

Tak naprawdę chodziło wprawdzie „tylko” o około niewiele ponad 1/6 składki emerytalnej (cała składka emerytalna stanowi 19,52% wynagrodzenia brutto) i na takie pozostanie w OFE zdecydowało się ponad 2,5 miliona ubezpieczonych (z blisko 16,5 mln wszystkich).

Mimo tak drastycznych zmian nie protestowały i nie protestują tylko OFE i ich właściciele czyli Powszechne Towarzystwa Emerytalne, bo rządzący umieścili w nich trzy istotne „bonusy”, bardzo dla nich korzystne.

Pierwszy to rezygnacja z tzw. minimalnej wymaganej rocznej stopy zwrotu, która do tej pory była ważnym instrumentem ochrony interesów ubezpieczonych w OFE. Jeżeli jakiś Fundusz w danym roku takiej stopy nie osiągnął, dopłacić musiał jego właściciel czyli PTE.

Teraz takiego bezpiecznika już nie będzie więc skutki ewentualnych strat obciążą samych ubezpieczonych, nie ulega więc wątpliwości, że to jeden z największych prezentów rządu (kosztem ubezpieczonych na rzecz Funduszy).

Drugi bonus na rzecz Funduszy, to rezygnacja z obniżenia tzw. opłaty za zarządzanie, pobieranej co miesiąc przez Fundusze od całości zgromadzonych aktywów.

Wprawdzie w rządowym projekcie znajduje się zapis o obniżeniu o połowę prowizji od wpłacanej składki przez ubezpieczonych (z dotychczasowych 3,5% do 1,75%) ale to nie tutaj, są główne „frukta” OFE.

Otóż to właśnie opłata za zarządzanie była głównym źródłem dochodów OFE i ich właścicieli, przy dotychczasowych aktywach Funduszy w wysokości około 300 mld zł wynosiła około 2 mld zł rocznie więc nawet po umorzeniu ponad 150 mld zł aktywów obligacyjnych, będzie ona sięgała około 1 mld zł rocznie.

Wreszcie trzeci bonus, to możliwość inwestowania przez Fundusze za granicą (do tej pory ograniczona do 5% aktywów).

Wprawdzie powiększenie możliwości inwestowania następuje na skutek rozstrzygnięcia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu ale rządowa propozycja aby tą możliwość powiększyć aż do 30% aktywów, jest niewątpliwie kolejnym prezentem dla OFE i ich właścicieli w szczególności tych zagranicznych (a takich jest przecież w Polsce większość).

Jedynymi niezadowolonymi okazują się tylko ubezpieczeni w OFE, którzy wykorzystując instytucję pozwu zbiorowego, zaczynają(jak widać z tego pierwszego przyjętego przez sąd pozwu), dochodzić swoich praw.

Jeżeli za jakiś czas, okaże się że sądy zaczną przyznawać im rację, to tzw. reforma OFE ogłoszona ponad rok temu sukcesem rządzącej koalicji Platformy i PSL-u, może się stać niestety niezwykle kosztowna dla Skarbu Państwa, a więc pośrednio dla nas wszystkich podatników.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych