Kandydatka SLD na prezydenta Magdalena Ogórek powiedziała, że „jest bardzo zadowolona z kampanii”. Szef SLD Leszek Miller zapewniał, że zarząd Sojuszu ocenia pozytywnie pierwszy etap kampanii.
Odbyło się posiedzenie zarządu SLD, w którym uczestniczyła też kandydatka Sojuszu na prezydenta. M. Ogórek wychodząc z posiedzenia przed jego zakończeniem powiedziała dziennikarzom, że jest zadowolona z kampanii a zbieranie podpisów koniecznych do rejestracji jej kandydatury „idzie bardzo dobrze”.
Przyjęcie przez wyborców jest bardzo ciepłe. Bardzo za to dziękuję
— powiedziała M.Ogórek dziennikarzom.
Pytana, jak ocenia swoje szanse na zwycięstwo odpowiedziała:
Ja nie umiem przegrywać.
Z kolei na pytanie o to jak się czuje z tym, że nazywana jest np. „kandydatką Barbie”, odpowiedziała, że „przyzwyczaiła się do różnych określeń w tej kampanii”.
Będą pewnie inne
— dodała kandydatka SLD.
Z kolei szef SLD powiedział na konferencji prasowej po zakończeniu posiedzenia, że „członkowie zarządu zapoznali się z informacjami dotyczącymi pierwszego etapu kampanii oceniając ten etap pozytywnie”.
Zresztą po raz kolejny pani Magdalena Ogórek uzyskała poparcie całego zarządu krajowego, jak i wszystkich szefów organizacji wojewódzkich i wszystkich struktur SLD
— stwierdził.
Zastanawialiśmy się, jak poprowadzić kolejny etap kampanii, która będzie obfitowała w spotkania naszej kandydatki we wszystkich regionach naszego kraju
— podkreślił Miller.
Poinformował, że „stosowny harmonogram i terminarz został w tej sprawie przyjęty”.
Leszek Miller nawiązał też do - jak sam to określił - „wysypu kandydatów lewicy” w wyborach prezydenckich (startują także Janusz Palikot z Twojego Ruchu, Anna Grodzka z partii Zieloni, Wanda Nowicka jako kandydatka Unii Pracy).
Kandydatka lewicy jest jedna - to jest pani Magdalena Ogórek i troje kandydatów Twojego Ruchu
— mówił szef Sojuszu.
Chciałem oświadczyć, że nikt, kto nie popiera kandydatury Magdaleny Ogórek, nie będzie miał żadnych szans współpracy z SLD i nie znajdzie się na żadnej wspólnej liście SLD
— oświadczył szef Sojuszu.
Szef sztabu wyborczego M. Ogórek Leszek Aleksandrzak powiedział, że jej spotkania z wyborcami rozpoczęły się w ostatni weekend - kandydatka odwiedziła Łódź, Kalisz i Ostrowiec Świętokrzyski.
Jedziemy rozmawiać z ludźmi, spotykać się, chcemy rozmawiać o ich problemach, mówić o programie naszej kandydatki
— zapowiedział.
Pytany o to, czy kandydatka będzie spotykać się i rozmawiać z dziennikarzami, odpowiedział:
Jedziemy w teren, spotykamy się z ludźmi i rozumiem, że również tam będą dziennikarze.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że zarząd miał omawiać też kwestię finansowania kampanii prezydenckiej. Polityk z władz SLD mówił wcześniej, że…
kandydatka otrzymała już część środków na kampanię, oczywiście nie są to duże sumy - tysiące złotych, nie miliony.
Pytany o finansowanie kampanii, Aleksandrzak odpowiedział, że „SLD przeznaczy taką sumę, jaka będzie potrzebna dla przeprowadzenia kampanii”. Nie chciał mówić o kwocie, powiedział jedynie, że będzie można się tego dowiedzieć ze sprawozdania finansowego po zakończeniu kampanii.
Ponadto zarząd SLD - jak powiedział Miller - rozmawiał o sytuacji międzynarodowej w kontekście wydarzeń na wschodzie Ukrainy.
Wyrażamy zaniepokojenie tą sytuacją uznając, że napięcie na arenie międzynarodowej jest porównywalne do tego, które było w okresie zimnej wojny
— powiedział szef Sojuszu.
Wyraził nadzieję, że konflikt na Ukrainie zostanie rozwiązany metodami pokojowymi i politycznymi. Przypomniał, że SLD stoi na stanowisku, że Polska nie powinna przekazywać żadnej broni na Ukrainę.
PAP/JUB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/236042-ogorek-zachwycona-swoja-kampania-ja-nie-umiem-przegrywac-nie-ma-to-jak-dobre-samopoczucie