Borusewicz nie został wpuszczony do Moskwy. Ale napisał list do uczestników pogrzebu: "Chciałem powiedzieć, że Polacy chcą kontaktów z Rosjanami"

YT/polskieradio.pl
YT/polskieradio.pl

Przekazujemy treść listu marszałka Senatu Bogdana Borusewicza skierowanego do rodziny, przyjaciół oraz uczestników uroczystości pogrzebowych Borysa Niemcowa:

Do Rodziny i Przyjaciół,

Do Uczestników Uroczystości Pogrzebowych Borysa Niemcowa

Zamierzałem przyjechać do Moskwy na pogrzeb Borysa Niemcowa, aby złożyć hołd zamordowanemu, aby powiedzieć, że z takimi reprezentantami rosyjskiego narodu jak Sacharow, Kowaliow, Niemcow, którzy kojarzą się z demokratyczną Rosją, chcemy utrzymywać jak najlepsze stosunki. Swoją obecnością na pogrzebie chciałem pokazać Rosjanom, że Polacy nie są antyrosyjscy, nie są wrogami demokratycznej Rosji.

Chciałem na grobie Niemcowa powiedzieć Rosjanom, że Polacy chcą kontaktów z Rosjanami, kulturą rosyjską, chcą współpracy gospodarczej i naukowej, ale nie zgadzają się aby Rosja była państwem rewizjonistycznym, prowadziła agresywną wojnę, podważała ład europejski. Składając hołd zamordowanemu chciałem wyrazić wielki szacunek wszystkim tym Rosjanom, synom wielkiego narodu rosyjskiego, którzy myślą podobnie jak on.

Wczoraj przed wyjazdem na uroczystości pogrzebowe dowiedziałem się od przedstawiciela władz rosyjskich, że nie zostanę wpuszczony do Rosji. Nie będę mógł pochylić czoła i złożyć hołd Borysowi Niemcowowi. Rosja Putina nie tylko nie chciała słuchać Niemcowa, ale także nie chce słuchać innych.

Wyrażam nadzieję, że władze Rosji uczynią wszystko by sprawiedliwości stało się zadość. Wierzę w Rosję demokratyczną, otwartą, przyjazną dla sąsiadów.

Oczekuję wykrycia i ukarania sprawców morderstwa, a także pośrednio tych, którzy są odpowiedzialni za rozpoczęcie szowinistycznej nagonki na ludzi niegodzących się na imperialną politykę i agresję na sąsiednie państwa. Ofiarą takiej polityki padł Borys Niemcow. Dlatego ci, którzy inspirowali tę zbrodnię powinni ponieść odpowiedzialność.

Bogdan Borusewicz

Marszałek Senatu RP

Warszawa, 3 marca 2015 roku.

lw, PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.