Rosja morduje opozycję, dziennikarzy i "zwykłych" ludzi, ale zakaz wjazdu dla marszałka? Szlochający Borusewicz i zaskoczenie władz przerażają

Fot. wPolityce.pl/TVN24
Fot. wPolityce.pl/TVN24

Bogdan Borusewicz łamiącym się głosem, niemal szlochając przed kamerami, informował dziennikarzy, że nie otrzymał zgody na wyjazd do Rosji. Marszałek Senatu nie będzie mógł wziąć udziału w pogrzebie Borysa Niemcowa.

Borusewicz tłumaczył swoje poruszenie faktem, że znał osobiście Niemcowa i miał dla Rosji, Putina i świata specjalne przesłanie. Miał tłumaczyć, że to Niemcow prezentował tę Rosję, z którą chce współpracować Polska, która jest warta wspierania.

Po decyzji Moskwy dotyczącej udziału Borysewicza posypały się komentarze. Prezydent Komorowski przyznał, że zakaz dla Borusewicza to decyzja „niezrozumiała”, Andrzej Duda dodał, że Polska powinna zażądać w tej sprawie wyjaśnień i wskazywał, że to skutek działań polityki rządu PO-PSL, zaś MSZ wskazał, że decyzja dot. Borusewicza to forma retorsji za sankcje wizowe (co nota bene nie jest niczym zaskakującym). Sprawa wizy dla Borusewicza stała się tematem wieczoru, skupiając na sobie uwagę opinii publicznej.

Swoje żale Borusewicz wylewał również w TVN24, gdzie tłumaczył m.in., że chciał jechać do Rosji prywatnie na pogrzeb, a nie z oficjalną wizytą do Rosji. Dziwił się przy tym również, że w Rosji jest „jakaś lista” ludzi, którzy nie mogą jechać do Rosji.

W nagłej debacie dotyczącej wyjazdu do Rosji, w szlochach Borusewicza jest coś zaskakującego, a może przerażającego. Politycy z kręgów PO, czy SLD, media, rządzący, sam Borusewicz wciąż zdają się nie rozumieć sytuacji i nie wyciągać wniosków z tego, co dzieje się w Rosji od miesięcy czy lat. Przekaz dotyczący Borusewicza wskazuje, że Rosja w Polsce jest wciąż traktowana jak normalny, demokratyczny kraj. Kraj, po którym należy się spodziewać wzorcowego przestrzegania reguł świata demokratycznego i wychodzenia naprzeciw oczekiwaniom partnerów.

Co tam, że Putin do władzy doszedł po trupach, w sensie dosłownym i w przenośni, co tam, że morduje Rosjan, dziennikarzy, opozycjonistów… Co tam, że prowadzi kolejną już wojnę w ostatnich latach. Co tam, że ma krew coraz większej liczby ludzi na rękach. Co tam, że właśnie pod jego oknami zamordowano najważniejszego opozycjonistę, przedłużając tym samym listę tragicznie kończących krytyków Putina.

Lata działań prezydenta Rosji, ostatnie miesiące wojny, kolejne zbrodnie nic nie znaczą dla ośrodków nadających ton debacie publicznej w Polsce. Reakcja na odmowę wjazdu dla Borusewicza jest jasna – dla władz Polski ta sytuacja jest szokiem. Tymczasem te władze, np. w osobie szefa BBN, przekonują, że Rosja prowadzi już wojnę przeciwko Polsce. Na razie wojnę hybrydową. W tym samym czasie, polscy decydenci zachowują się jakby wciąż traktowali Rosję niczym przyjaznego nam, wiarygodnego partnera.

Co więcej, widząc co dzieje się w mainstreamowych mediach, można sądzić, że to właśnie obecnie widać największy od lat kryzys w relacjach polsko-rosyjskich.

Władze Rosji mordują opozycję, dziennikarzy i zwykłych Rosjan, depczą polskie interesy narodowe, prowadzą agresywną politykę historyczną, mataczą i ukrywają prawdę o śmierci Prezydenta RP itd., ale zakaz wjazdu dla marszałka Senatu? I to z Platformy. Tego już za wiele.

Zgroza!


Współczesna Rosja oczami brytyjskiego korespondenta: „Mafijne państwo Putina”. Książka dostępna wSklepiku.pl. Polecamy!

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.