Sienkiewicz żali się Olejnik na spisek Czerskiej: "Były osoby i środowiska, które mogły się mnie obawiać w MSW... Komu teraz przeszkadzam jako analityk?"

wPolityce.pl/MSW/radiozet.pl
wPolityce.pl/MSW/radiozet.pl

Były osoby i środowiska, które mogły się mnie obawiać, kiedy byłem ministrem spraw wewnętrznych. Komu teraz przeszkadzam jako analityk, absolutnie nie mam pojęcia

żalił się Bartłomiej Sienkiewicz Monice Olejnik w porannej rozmowie radia zet.

Były szef MSW odniósł się w ten sposób do publikacji, które oskarżały go podsłuchiwanie szefów CBA, ABW, SKW i BOR przy „wyjaśnianiu” afery taśmowej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sienkiewicz podsłuchiwał szefów CBA, ABW, SKW i BOR? Minister podejrzewał spisek służb ws. afery taśmowej

Zdaniem Sienkiewicza takie artykuły wiążą się z tym, że został szefem Instytutu Obywatelskiego (tzw. think tanku przy Platformie Obywatelskiej).

Od momentu objęcia funkcji dyrektora Instytutu Obywatelskiego ukazuje się jakiś materiał w jednym z tygodników, który po prostu nie ma kompletnie nic, natomiast wiem, że przepytywano moje firmy, dotykano moich rodzinnych spraw. Następnie ukazuje się wielki materiał w „Gazecie Wyborczej”, który skleja mnie z historią jak z operetki, no widocznie, nawet jako analityk budzę jakąś obawę środowisk, co do których nie mam zielonego pojęcia

— ocenił.

Jak dodawał, żąda od „Gazety Wyborczej”, która opisała sprawę, „dowodów albo przeprosin”. Zgłosił też całą sprawę do prokuratury.

W rozmowie pojawił się też wątek rosyjskiej agresji i próby odbudowy imperium przez Władimira Putina. Według Sienkiewicza „Rosjanie są wkręceni w obraz propagandowy Kremla”. Ale i w Polsce trzeba uważać.

To nie jest polska partia rosyjska, to jest raczej partia strachu i niezrozumienia. Tak, Polacy się boją konfliktu na Ukrainie i to wychodzi w badaniach, trudno żeby było inaczej. Mam wrażenie, że w SLD, w PSL w o wiele mniejszym stopniu obudził się po prostu lęk przed nieobliczalnością niedźwiedzia

— zaznaczył.

Pytany o kwestię wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej, pan Bartłomiej podkreślił, że nie ma sobie ani rządowi nic do zarzucenia.

Proszę pani, to był wypadek na terytorium Federacji Rosyjskiej, w związku z tym, co Federacja Rosyjska, jakie wydaje w tej sprawie oświadczenia i jakich używa instrumentów to jest wewnętrzna sprawa tego państwa

— podkreślił.

W jego ocenie polskie śledztwo wyjaśniło wszystko należycie i nie musimy oglądać się na Rosjan.

svl, radiozet.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.