Magdalena Ogórek unika rozmów z dziennikarzami, ale to nie znaczy, że w ogóle nie zależy je na dotarciu do wyborców. Ostatnio gościła na bazarku w Łodzi, gdzie porównała Wielką Brytanię i Polskę do… łąki.

Przemawiając do ludzi zebranych na bazarze, Magdalena Ogórek posłużyła się metaforą.

Jak sobie wyobrazimy Wielką Brytanię i Polskę jako łąki, to jaka jest różnica? Prawo i podatki

— stwierdziła.

Poprzez tego rodzaju spotkania Ogórek realizuje strategię SLD polegającą na „bezpośrednim kontakcie z wyborcami”.

Dzisiaj byłam w Łodzi, w bezpośrednich rozmowach najbardziej widać jak dużo trzeba zmienić w naszym kraju

— napisała na Twitterze.

Ogórek przekonuje, że startuje w wyborach prezydenckich, bo chce zmienić prawo, a właściwie napisać je od nowa.

Kandydatka SLD na prezydenta mówi niewiele, ale kiedy już coś powie, brzmi to dość zagadkowo, żeby nie powiedzieć dziwnie. Złośliwi twierdzą, że właśnie dlatego tak rzadko wypowiada się w mediach. Coś jest na rzeczy…

Czytaj także: Dziwaczny pojedynek Nałęcza z Ogórek: robią z kampanii jesień średniowiecza?

bzm/se.pl