Prezydent Komorowski do gen. Kozieja: „Chodź szogunie!” Trudna sztuka robienia zdjęcia. WIDEO

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Pusty parlament, urzędnicy i gorączkowe próby poszukiwania dobrego tła. Tak wyglądała wizyta prezydenta Bronisława Komorowskiego w parlamencie w Japonii. Gdy głowa polskiego państwa wraz ze swoją świtą zwiedzała salę posiedzeń jedynie gen. Stanisław Koziej miał głowę na karku. Innych spaliły emocję. Tylko szef BBN myślał o pamiątce.

Jak widać na filmie gen. Koziej jako jedyny starał się uwiecznić wizytę godnym i odpowiednim zdjęciem. Szybkim i zdecydowanym krokiem wyszedł na środek sali plenarnej i zrobił fotografię zadowolonemu prezydentowi.

Zdanie się, że Komorowskiemu spodobało się oddanie Kozieja. Gdy cała delegacja ustawiła się w końcu wokół mównicy prezydent zezwolił swojemu ministrowi na podejście do fotografowanych.

Chodź szogunie!

— powiedział Bronisław Komorowski.

Gen. Koziej niczym z procy wystrzelił w stronę prezydenta. Jednak nie obyło się bez przeszkód…

WARTO ZOBACZYĆ

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych