Konflikt w sztabie Magdaleny Ogórek. W tle - kasa i ambicje starych liderów

fot. You Tube
fot. You Tube

Kampania Ogórek wciąż nie wystartowała, bo Sojusz ociąga się z przelaniem na jej konto wyborcze obiecanych środków, a w sztabie trwa wojna pomiędzy Włodzimierzem Czarzastym a kandydatką- pisze „Rzeczpospolita”.

Poszło m.in o pieniądze. Fundusze na kampanię to trudny temat dla Sojuszu, bo kasa partii świeci pustkami.

Wedle informacji „Rz”, pierwotnie na konto wyborcze Ogórek planowano przelać 2 - 3 mln zł. Teraz mówi się zledwie o milionie. A i to dopiero gdy partia dostanie kredyt.

Jak przypomina „Rz” - liderzy prezydenckiego wyścigu - Bronisław Komorowski oraz Andrzej Duda - dysponują budżetami sięgającymi kilkunastu milionów złotych.

Po za tym, jak twierdzi gazeta liderzy SLD próbują zachować pełną kontrolę nad rachunkiem komitetu wyborczego Ogórek, podczas gdy kandydatka sama chciałaby decydować, na co pójdą środki.

Jak przypomina gazeta kilka dni temu pojawiły się informacje, że Czarzasty chce odejść, bo „nie chce być ojcem porażki”, czyli ponosić odpowiedzialności za słaby wynik Ogórek.

Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika natomiast, że to Ogórek chce usunąć Czarzastego ze swego sztabu wyborczego. A to dlatego, że nie zgadza się on na agencję reklamową, z którą chce pracować przy kampanii. Tymczasem Czarzasty forsował firmy, z którymi jest zaprzyjaźniony. On sam zaprzecza, jakoby do konfliktu doszło.

Wg „Rz” kilka dni temu Czarzasty rozesłał do członków władz SLD i sztabowców Ogórek esemesa, w którym napisał, że rezygnuje, bo kandydatka nie chce słuchać jego rad.

Gazeta przypomina też, że kłótnie i spory towarzyszą kampanii prezydenckiej Sojuszu od samego początku. A to datego, że liderzy partii na czele z Leszkiem Millerem byli przekonani, że Magdalena Ogórek będzie pokornie słuchać ich poleceń. Szybko się rozczarowali. Okazało się, że Ogórek zdecydowanie odmówiła „wdzięczenia się do sierot po PRL i antyklerykałów”, na co liczył szef partii.

Kandydatka zdecydowała się też w kampanii omijać tradycyjne media. Stawia na kampanię w internecie, choć z braku pieniędzy od SLD robi ją chałupniczo, głównie na Facebooku i Twitterze.

Autor publikacji przypominają też, że w zwalczanie Ogórek intensywnie zaangażowali się były prezydent Aleksander Kwaśniewski i jego współpracownik Ryszard Kalisz, którzy są wspierani przez byłego szefa SLD Grzegorza Napieralskiego.

Rz” twierdzi też, że w lobbing przeciwko Ogórek włączył się także Sławomir Wiatr, były działacz PZPR i minister ds. informowania o UE w rządzie Millera. Wiatr był kiedyś współpracownikiem męża Ogórek Piotra Mochnaczewskiego, obecnie jednak jest z nim w ostrym konflikcie.

ansa/Rz

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.