Ministerstwo sprawiedliwości czy resort haków?! Rząd Kopacz uzyska wgląd do „wrażliwych” informacji z sądów!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. premier.gov.pl
fot. premier.gov.pl

Dzięki nowej ustawie sędziowskiej, która wchodzi w życie już w tym roku, minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk, a co za tym idzie rząd Ewy Kopacz, uzyska dostęp do tzw. wrażliwych informacji z akt sądowych!

Jak ostrzega „Rzeczpospolita”, która informuje o sprawie, to niebezpieczny precedens zagrażający obywatelskiej wolności. Grabarczyk i jego urzędnicy będą mogli sięgnąć np. do danych dotyczących preferencji seksualnych osób, które miały rozmaite sprawy w sądach w całej Polsce. Według gazety, istnieje więc takie zagrożenie, że jeśli ktoś z przyczyn politycznych stanie się dla rządu osobą niewygodną, może podlegać sprawdzeniu.

Maciej Strączyński, prezes Stowarzyszenia Sędziów Iustitia, który wypowiada się w „Rz”, jest przekonany, iż nowe uprawnienia dla resortu sprawiedliwości mają służyć „szukaniu haków”.

Ekspert przypomina, że w materiałach sądowych znajdują się tzw. dane wrażliwe, dotyczące spraw osobistych. Więc - jak pisze „Rz” - jeśli trzeba będzie znaleźć sposób na niewygodnego posła, sędziego czy polityka, pod ręką będzie baza.

Czy właściwą nazwą dla ministerstwa sprawiedliwości okaże się określenie resort haków?!

JUB/”Rz”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych