Sikorski dostał list z pogróżkami i wezwał pirotechników. "Musicie zobaczyć, że nas stać na wszystko"

wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Do biura Radosława Sikorskiego w Bydgoszczy przyszedł list z pogróżkami - pracownicy i asystenci marszałka Sejmu zareagowali niemal natychmiast i wezwali pirotechników. Specjaliści przybyli do biura i przeszukują biuro Sikorskiego, szukając ładunków wybuchowych, o jakich pisze autor „listu”.

O sprawie poinformowało radio Zet. List z pogróżkami dostał zarówno Sikorski, jak i pracownicy jego biura. W jego treści czytamy, że Sikorski „zostanie zabity”, a w biurze czeka bomba.

lw

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych