Nałęcz: "PiS ma nieczyste sumienie ws. Orbana!" Kurski: "Mamy odwagę skrytykować go, gdy łamie europejską solidarność!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. TVN 24
fot. TVN 24

Nie wierzę w reprymendę Ewy Kopacz dla Wiktora Orbana. Jeśli była, pewnie też była odczytywana z kartki. A więc zupełnie nieautentyczna. Należało skorzystać z tego, że nie była  to wizyta nieoficjalna i kurtuazyjnie wymiksować się ze spotkania pod pozorem choroby czy wyjazdu - powiedział Jacek Kurski na antenie TVN 24.

Wizyta premiera Orbana w Polsce i spotkanie z Ewą Kopacz były głównym tematem dzisiejszej „Kropki nad i”.

W roli adwersarza Kurskiego wystąpił prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz.

I nie szczędził politykowi prawicy złośliwości:

Ewa Kopacz nie marzyła o Budapeszcie w Warszawie. Orban nie był dla Kopacz bożyszczem, więc nie musi wykonywać dziś nerwowych ruchów. A że rozmowa była szczera widzieliśmy na konferencji prasowej. To był majstersztyk!

— dowodził.

Zdaniem Kurskiego - Ewa Kopacz, nie ma pojęcia o polityce międzynarodowej.

Gdyby to Jarosław Kaczyński był premierem, to na pewno nie spotkałby się dzisiaj z Orbanem

— przekonywał.

W sukurs Nałęczowi przyszła jednak Monika Olejnik:

Podczas konferencji było widać zdenerwowanie na twarzy Wiktora Orbana…

— stwierdziła. Po czym zaczęła dopytywać dlaczego Kurski uważa, że Ewa Kopacz powinna była wykonać dyplomatyczny unik, podczas gdy Andrzej Duda powiedział, że należało się spotkać i rozmawiać.

Zjednoczona prawica jest pluralistyczna. Może reprezentować różne wrażliwości

  • odpowiedział Kurski. I zaapelował, by w ocenie Orbana nie mieszać różnych okresów jego działalności. Przypomniał jak jeszcze kilka lat temu Orban wywalczył uniezależnienie koncernu naftowego Moll spod kontroli rosyjskiej.

Po czym stwierdził, odnosząc się do jego obecnego zbliżenia z Putinem:

Potępiam złamanie solidarności europejskiej ale on wyciągnął wnioski z tego co robią Francja i Niemcy. Oni robią biznesy z Rosją

— ocenił.

PiS ma nieczyste sumienie ws. Orbana. Dlatego chce być bardziej katolickie niż papież

— drwił Nałęcz.

Ale pamiętajmy, że celem Putina jest podzielić Unię Europejską. Gdyby recepta PiS-u została zrealizowana, a Orban został wypchnięty a nawet upokorzony, czy byłby dziś dalej Putina czy bliżej? PiS ma długą drogę do odrobienia…

— stwierdził. A przenosząc rozważania na grunt kampanii prezydenckiej zauważył:

Pierwszy raz widzę, że pan Duda dystansuje się od pana Kaczyńskiego. Duda chyba zdaje sobie sprawę, że im dalej od Kaczyńskiego tym dla niego lepiej.

PiS i zjednoczona prawica nie mają nieczystego sumienia wobec Orbana

— zaoponował Kurski.

Broniliśmy go, kiedy był atakowany na forum europejskim za bronienie swojego interesu narodowego. Ale mamy odwagę skrytykować go teraz , gdy łamie europejską solidarność wobec Ukrainy

— stwierdził.

Jako wielki błąd premiera Węgier uznał też składanie kwiatów pod pomnikiem żołnierzy radzieckich wraz z Władimirem Putinem.

Będzie mu to wypominane, że pozwala Putinowi czcić żołnierzy, którzy tłumili powstanie budapesztańskie

— powiedział Kurski. Oceniając polską nieobecność podczas rozmów w Mińsku polityk prawicy podkreślił, że świadczy to o dramatycznym spadku roli Polski w Europie.

Rok temu był jeszcze w Kijowie Sikorski, choć jego rola w negocjacjach z Janukowyczem była fatalna…

— przypomniał.

Dla Tomasza Nałęcza brak Tuska i Komorowskiego przy białoruskim stole był rzeczą oczywistą:

To co robią Niemcy i Francja to jest dostarczanie dobrych usług. Jest wielką zasługą pani Merkel  i pana Hollande’a,

że się tej misji podjęli.

— powiedział.

I dodał:

Nikt takiej propozycji panu prezydentowi nie złożył. Rosja świetnie wie, że Polska zawsze będzie bliżej Ukrainy. Konsekwentnie wspieramy Ukrainę. Tylko trzeba otworzyć oczy…

To są kpiny!

— zaprotestował Kurski.

Putin pożera Ukrainę. Tusk przyjmuje premiera Albanii, a nie jedzie do Mińska. A pan Nałęcz mówi, że mamy sukces

— oburzył się.

Monikę Olejnik interesowało co by zrobił na miejscu Bronisława Komorowskiego Andrzej Duda.

Nakłaniałby, żeby Europa wykonywała prawo międzynarodowe. Państwa europejskie de facto zaakceptowały przecież aneksję Krymu. Obstawałby, żeby zwiększyć sankcje wobec Rosji, naciskałby na wycofanie wojsk rosyjskich z Krymu. Należałoby zarekwirować miliardy Janukowycza i Putina i przekazać je Ukrainie. Pozbawić Rosję Mundialu. Wrócić do tego co zrobił Reagan 30 lat temu…

— wyliczył Kurski.

Nałęcz znów zareagował szyderstwem:

Widzę , że Jacek Kurski bardzo chce wrócić do PiSu… Skoro mówi że Duda byłby potężniejszy niż Obama, Unia i cały wolny świat. To znaczy, że ma wciąż żółte światło. Panie prezesie proszę zmienić je na zielone, żeby Kurski pana Dudy już nie kompromitował…

— zadrwił.

Reagan wywalczył wolność dla Europy dzięki konsekwencji. Oskarżany o romantyzm Lech Kaczyński dokonał realnej akcji wraz z pięcioma prezydentami w Tbilisi - to miało wpływ na rozwój wydarzeń

— odpowiedział Kurski.

Na koniec Monika Olejnik próbowała zdeprymować Kurskiego przypominając, że Zbigniew Ziobro z uporem wymigiwał się z odpowiedzi na pytanie czy Jacek Kurski powinien doradzać kandydatowi PiS-u na prezydenta.

Jest zazdrosny?

— dopytywała z przekąsem.

Nic na to nie poradzę

—odpowiedział z uśmiechem Kurski.

ansa/TVN 24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych