Państwo teoretyczne w pełnej krasie… Fałszywy major w polskim wojsku. Jak poczynają sobie profesjonalni szpiedzy?

Fot. Goral.Info
Fot. Goral.Info

Wojskowe służby w Polsce są dość rozbudowane. W kraju funkcjonuje wojskowy kontrwywiad (SKW), wywiad (SWW), „policja” (Żandarmeria Wojskowa), struktury samego wojska, czyli m.in. zarząd rozpoznania, a także wojskowa prokuratura oraz sądownictwo. Teoretycznie interesy wojska są i powinny być dobrze zabezpieczone. Tym bardziej szokuje historia opisana w niedawnym materiale Wiadomości TVP1. Okazuje się, że w polskim wojsku przez lata funkcjonował… fałszywy oficer.

CZYTAJ WIĘCEJ o oszuście w mundurze!

Marek P. miał dość szerokie kontakty, jeździł po całej Polsce. Witano go w wojsku, policji, Żandarmerii Wojskowej, Straży Pożarnej. Z materiału TVP wynika, że wszędzie budził respekt i zaufanie. Miał na tyle silną pozycję, że był w stanie wiele załatwić w wojsku. Obiecać jeszcze więcej. Za niektóre przysługi miał otrzymywać łapówki. Działał w mundurze, zakupionym w internecie, ale nigdy nie wzbudził żadnych wątpliwości.

Co szczególnie zaskakujące, Marek P. wziął nawet udział w uroczystości Straży Pożarnej, w czasie której… otrzymał państwowe wyróżnienie. Wpadł dopiero, gdy na jednej z uroczystości włożył do munduru czapkę o niewłaściwym wzorze.

Historia Marka P. mogłaby budzić uśmiech politowania, gdyby nie fakt, że budzi przerażanie. Okazuje się, że w Polsce system bezpieczeństwa narodowego jest wadliwy. W strukturach bezpieczeństwa przez lata funkcjonował oszust, który cieszył się zaufaniem oraz estymą funkcjonariuszy. Działał na tyle swobodnie, że otrzymał order państwowy. Na razie trudno powiedzieć, czy jego działalność doprowadziła do jakichś strat, ale pewne jest, że mogła.

Pewne jest również, że jeśli Markowi P. udało się działać swobodnie przez lata wokół struktur bezpieczeństwa, innym też może się udać. Jak wielu oszustów wchodzi w polskie sektory bezpieczeństw jak „w masło”? Przed kim polskie wojsko, policja, straż pożarna otwiera swe drzwi, a być może i „sejfy”? Jakie możliwości mają szpiedzy dysponujący budżetem i poważnymi środkami, skoro tak namieszać był w stanie człowiek w mundurze kupionym w internecie?

Marek P. za oszustwa odpowie przed sądem. Sam tłumaczy, że nie chciał zrobić nic złego, a jedynie realizował swoje marzenie, by być żołnierzem. Przypadkiem udowodnił przy tym, jak wiele luk ma polski system bezpieczeństwa narodowego. Jak łatwo go spenetrować.

Co szczególnie niepokojące, cała sytuacja ma miejsce w kraju, który od kilku miesięcy graniczy z państwem dotkniętym wojną. Na wschodniej Ukrainie Rosja prowadzi działania wojenne. Rosja - kraj, z którym graniczy również nasz kraj, prowadzi kolejną już w ostatnich latach wojnę przeciwko sąsiadowi. W tym samym czasie kolejny raz okazuje się, jak dziurawe są struktury bezpieczeństwa w Polsce. Strach pytać, jak poczynają sobie u nas profesjonalne służby.

Kilka miesięcy temu media obiegła informacja o zatrzymaniu rosyjskich szpiegów działających m.in. w polskiej armii. Jak widać jednak ta historia nikogo niczego nie nauczyła. Służby nie były w stanie zneutralizować nawet amatora i pasjonata, który dzięki lukom systemu bezpieczeństwa postanowił realizować swoje ambicje. Naiwnością jest sądzić, że obce służby nie wykorzystują takich luk dla znacznie poważniejszych, a przy tym kosztownych dla Polski, celów.

ZOBACZ MATERIAŁ WIADOMOŚCI

———————————————————————————————-

Do nabycia wSklepiku.pl: „Niewidzialna wojna szpiegów”.

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych