Komorowski jedzie na Śląsk. Choć porozumienie nie jest przesądzone, prezydent chce ogrzać się w jego blasku

Fot. PAP/Jacek Turczyk
Fot. PAP/Jacek Turczyk

Prezydent Bronisław Komorowski pojedzie do Katowic, gdzie spotka się z samorządowcami województwa śląskiego i liderami związków zawodowych - poinformowała Kancelaria Prezydenta. W sobotę Komorowski odwiedzi Radzionków.

W piątek prezydent uda się z wizytą do Katowic. O godz. 16 spotka z przedstawicielami samorządów województwa śląskiego. Później będzie rozmawiał z liderami związków zawodowych w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim. Według prezydenckiej kancelarii, w spotkaniu ma uczestniczyć szef NSZZ „Solidarność” Piotr Duda, przewodniczący OPZZ Jan Guz oraz liderzy lokalnych struktur związkowych: Dominik Kolorz z NSZZ „Solidarność” i Henryk Moskwa z OPZZ.

Ok. godz. 18.30 w urzędzie wojewódzkim w Katowicach Komorowski spotkać ma się z dziennikarzami. W sobotę prezydent będzie w Radzionkowie, gdzie zabierze głos podczas uroczystego otwarcia Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR w 1945 roku.

Od początku roku na Śląsku doszło do protestów górniczych. W styczniu strona rządowa i górnicze związki zawodowe podpisały porozumienie w sprawie planu naprawczego dla Kompanii Węglowej. Od ponad dwóch tygodni trwa z kolei strajk w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej po ogłoszeniu przez zarząd planu oszczędnościowego; od tego czasu w spółce wstrzymane jest wydobycie.

W piątek po kilkunastu godzinach negocjacji został parafowany protokół uzgodnień w sprawie JSW. Związkowcy jednak nadal domagają się dymisji prezesa JSW Jarosława Zagórowskiego.

Pełnomocnik rządu ds. górnictwa Wojciech Kowalczyk stwierdził, że projekt porozumienia między stroną związkową a zarządem Jastrzębskiej Spółki Węglowej jest dobry dla spółki i jej pracowników, bo poprawi kondycję JSW.

To porozumienie jest dobre dla spółki i przede wszystkim jej pracowników, bo poprawi kondycję spółki i ochroni miejsca pracy

— podkreślił Kowalczyk, cytowany w komunikacie MSP.

Równocześnie zaapelował do związków zawodowych o wycofanie się z postulatu, który - jak ocenił - „blokuje przyjęcie dobrego dla wszystkich porozumienia”.

Najwyższy czas zakończyć ten strajk, co będzie najlepsze dla wszystkich stron. Górnicy muszą wrócić do pracy, a kopalnie zacząć fedrować

— dodał.

Dobrze się stało, że związki zawodowe zrozumiały powagę sytuacji i ustąpiły w wielu kwestiach. Szczególnie ważne są: zgoda na uzależnienie pięćdziesięciu procent czternastej pensji od zysków spółki, zgoda na docelowe wdrożenie sześciodniowego tygodnia pracy, odpracowanie strajku w soboty na zasadach dnia powszedniego, zgoda na likwidację czternastek dla pracowników administracji oraz inne ustępstwa ze strony związków, które łącznie przyniosą spółce znaczne oszczędności i poprawią jej kondycję finansową

— zaznaczył Kowalczyk.

Jego zdaniem „precedensem na tle innych spółek górniczych jest ustępstwo ze strony związków na uzależnienie połowy czternastej pensji od wyników finansowych spółki”.

Chociaż porozumienie w Jastrzębskiej Spółce Węglowej jest jeszcze odległe, sam jego projekt sprawia, że prezydent postanowił opuścić swój fotel i zaprezentować się na Śląsku. Jest o o tyle ciekawe, że premier Ewa Kopacz, która niedawno umywała ręce od podjęcia działań w tej sprawie. „Ład korporacyjny nie polega na tym, by ulegać nastrojom społecznym” - deklarowała pani premier. Jak widać, PR wciąż pozostaje priorytetem dla władz.

AM/PAP/Onet.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych