PiS do Komorowskiego ws. ataków na Dudę: "Niech pan Tomasza Nałęcza za ucho wytarga, powie, że tak się nie robi"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Sztab kandydata PiS na prezydenta Andrzeja Dudy zarzucił prezydenckiemu doradcy prof. Tomaszowi Nałęczowi „brutalne ataki” i wysłał do niego list. Nałęcz odpiera zarzuty.

CZYTAJ WIĘCEJ: Nałęcz strofuje dziennikarzy: Zadawajcie pytania Andrzejowi Dudzie - o stosunek do pani Blidy, do IV RP! „Na razie musimy się bronić przed nieuczciwym atakiem…”

Wiceprezes PiS, jednocześnie szefowa sztabu Dudy, Beta Szydło poinformowała, że wysłała list do Nałęcza, w którym zwraca się do niego o zapoznanie i zastosowanie się do apelu Bronisława Komorowskiego z soboty.

Komorowski w liście otwartym zwrócił się do konkurentów w wyborach o urząd prezydenta oraz sił politycznych o prowadzenie kampanii, która nie będzie pogłębiać i tak już boleśnie głębokich podziałów. „Apeluję o powściąganie nadmiaru złych emocji i politycznej agresji” - napisał prezydent.

Niedługo po przesłaniu tego listu pan Tomasz Nałęcz w jednym z programów zaatakował w sposób bezpardonowy, brutalny pana Andrzej Dudę. Zarzucił mu wiele absurdów. W związku z tym uznaliśmy, że czas, aby pan Tomasz Nałęcz i współpracownicy Bronisława Komorowskiego zapoznali się z listem szefa i powściągnęli emocje

— powiedziała Szydło.

Rzecznik Marcin Mastalerek podkreślił, że Komorowski powinien „wezwać na dywanik” Nałęcza i „udzielić mu reprymendy”.

Niech pan Tomasza Nałęcza za ucho wytarga, powie, że tak się nie robi

— kontynuował.

Politycy PiS nie odpowiedzieli na pytanie, do jakich konkretnie słów sztab PiS ma wątpliwości.

To nie chodzi o jeden program telewizyjny. Pan Tomasz Nałęcz zrobił tournée po wielu programach i opowiadał wiele haniebnych oskarżeń

— podkreślił Mastalerek.

Komentując wezwanie polityków Prawa i Sprawiedliwości doradca prezydenta prof. Tomasz Nałęcz powiedział PAP, że jeśli otrzyma list Szydło, to na niego odpowie. „

W moim przekonaniu działam zgodnie z regułami, o które apelował prezydent Komorowski

— podkreślił.

Mówię prawdziwie o przeszłości posła Dudy, o której ten nie wspomina

— dodał Nałęcz.

W TVP Info we wtorek Nałęcz powiedział m.in., że „widzi za nim (Dudą - PAP) cień Barbary Blidy”, przypominając, że Duda był w latach 2006-2007 wiceministrem sprawiedliwości.

Tomasz Nałęcz w sposób nieuprawniony zarzucił Andrzejowi Dudzie rzeczy, za które on miał być jako wiceminister odpowiedzialny. Niestety, pan Tomasz Nałęcz wykazał się nieznajomością kompetencji ministra sprawiedliwości

— podkreśliła Szydło.

W resorcie sprawiedliwości Duda odpowiadał za legislację, współpracę międzynarodową i przebieg informatyzacji sądów i prokuratur.

lw, PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych