Gorący kartofel - nikt nie chciał mandatu poselskiego po Nowaku? Kolejni politycy Platformy odmawiają...

wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Wiceminister infrastruktury i rozwoju Paweł Orłowski odmówił objęcia mandatu poselskiego po Sławomirze Nowaku. O swojej decyzji poinformował na Facebooku.

Ze względu na obowiązki pełnione w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju i chęć doprowadzenia powierzonych mi zadań do końca, zdecydowałem, że nie przyjmę mandatu posła. 21 stycznia złożyłem w Kancelarii Sejmu oficjalne oświadczenie w tej sprawie. Aktualnie odpowiadam w resorcie m.in. za uruchomienie wynegocjowanego niedawno z Komisją Europejską Programu Wiedza Edukacja Rozwój na lata 2014-2020 i dokończenie realizacji Programu Kapitał Ludzki na lata 2007-2013, a także za przygotowanie Krajowej Polityki Miejskiej, założeń ustawy o rewitalizacji, nowego programu budownictwa społecznego na wynajem. Na tych m.in. projektach chce się szczególnie skoncentrować i czuję się zobowiązany do doprowadzenia ich do pozytywnego finału. Dziękuję raz jeszcze za wsparcie udzielone mi w wyborach do Sejmu w 2011 roku i liczę na zrozumienie

— czytamy w oświadczeniu.

Jak informuje gazeta Adama Michnika, nie tylko Orłowski nie ma ochoty na mandat poselski po Sławomirze Nowaku. Prawdopodobnie dwaj następni w kolejce też odmówią. Piotr Ołowski pracuje w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, a Tomasz Arabski jest ambasadorem w Madrycie.

Najprawdopodobniej Nowaka zastąpi Jan Kulas z Tczewa.

Mandat poselski byłego ministra transportu i szefa pomorskiej PO Sławomira Nowaka wygasł 2 stycznia. Były polityk PO złożył go po tym, gdy w listopadzie zeszłego roku stołeczny sąd skazał polityka  na 20 tys. zł grzywny za zatajenie w pięciu oświadczeniach majątkowych drogiego zegarka.

wwr, tvn24.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.