Ludwik Dorn szuka patrona? "Start z list PSL nie jest niemożliwy, a w II turze wyborów poprę Komorowskiego"

wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Ludwik Dorn najwyraźniej kontynuuje poszukiwanie politycznego „patrona”, który przygarnie go na listy wyborcze jesienią w 2015 roku. Tak przynajmniej wynika z wywiadu, jaki były marszałek Sejmu udzielił tvn24. Dorn przyznał, że „odcinkowo współpracuje” z ludowcami.

Jest pewien roboczy kontakt, są to sprawy branżowe

— podkreślił.

Zapewnił jednak, że propozycji startu z list PSL nie otrzymał.

Staram się nakłonić PSL do bardziej krytycznego stanowiska – w sprawie niebagatelnej, czyli programu modernizacyjnego w polityce obronnej

— odparł.

Dopytywany o to, czy wyobraża sobie kandydowanie do parlamentu z list PSL, Dorn odparł, że „nie uważa tego za rzecz niemożliwą”, ponieważ „na PiS postawił krzyżyk”. Krytycznie ocenił też postawę Platformy, która - jego zdaniem - „zajmuje się sama sobą”.

Na pytanie o to, co by odpowiedział tym, którzy mówią, że „Dorn szuka miejsca na listach i mizia się z PSL” odpowiedział, że „w ogóle z nikim się nie miziam”.

Ani z Platformą się nie miziałem, ani z PSL, w ogóle z nikim. Może dlatego jestem teraz posłem niezrzeszonym

— ocenił.

I dodał:

Bronisław Komorowski jest kandydatem substancjalnym, reszta to kandydaci zastępczy, substytutywni. Z całym szacunkiem. (…) Nie sądzę, żebym zagłosował na niego I turze, w II tak. Na pewno

— mówił.

lw, tvn24

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.